Kościół dostosowuje się do zmieniającego się świata. Wiele osób z kręgów duchowych aktywnie dzieli się swoimi refleksjami w sieci. Wśród nich wyróżnia się ksiądz Daniel Wachowiak, który w ostatnim czasie podjął kontrowersyjną tematykę intencji mszalnych oraz zasadności systemu „co łaska”. Jego wypowiedzi spotkały się z mieszanymi reakcjami internautów, a krytyka przysłoniła pochwały.
Ksiądz Wachowiak na czołówkach mediów społecznościowych
Od lat ks. Daniel Wachowiak prowadzi własny kanał na YouTube i jest aktywny na platformie X, omawiając rozmaite aspekty związane z wiarą i działalnością Kościoła. Tym razem jego uwagę przykuły ceny związane z mszami świętymi. Zagadnienia finansowe w kontekście religii od zawsze budziły zainteresowanie Polaków, a wielu z nich wyraża oburzenie na temat rzekomego życia duchownych „ponad stan”.
Co łaska, ale czy na pewno?
Spory dotyczące wysokości darowizn za sakramenty stają się codziennością, często wywołując skrajne emocje. Ks. Wachowiak wskazał na powszechnie stosowaną w Polsce zasadę „co łaska”, z którą się nie zgadza. Zauważa, że wielu wiernych składa ofiary, co ich zdaniem jest wypełnieniem obowiązku, jednak sam system pozostawia wiele wątpliwości.
„Msza święta jest bezcenna. Nie da się za nią zapłacić, a krew Pana Jezusa nie ma ceny. Pan ofiarował siebie za darmo, dlatego ja nigdy nie zdołałbym spłacić tego długu” – mówi duchowny, dodając, że obecny system jest niedoskonały.
Amerykański system cenowy – lepsza opcja?
Kapłan zauważa, że w Stanach Zjednoczonych wiele diecezji wprowadza z góry ustalone cenniki za intencje mszalne, co jego zdaniem jest rozwiązaniem bardziej przejrzystym. „Jeśli chcesz dać więcej, nic stoi na przeszkodzie, ale każdy wie, ile wynosi standardowa opłata” – komentuje. „Wtedy, zamawiając mszę za zmarłego, widzę wartość mojego wysiłku i poświęcenia” – dodaje.
Burza w sieci i głosy krytyki
Reakcje na jego słowa były błyskawiczne i zróżnicowane. Krytykujący nie szczędzili ostrych słów: „Skąd te muszki, skoro w kamieniołomach nie pracował?”. Inni wskazywali na sytuacje, w których księża domagali się zapłaty, nawet w obliczu śmierci bliskiej osoby. „Znam osobę, która nie miała pieniędzy na pogrzeb. Kapłan zasugerował jej, by pożyczyła fundusze” – opowiadali internauci.
Finansowe realia polskich parafii
Jak się okazuje, w polskich parafiach ceny za sakramenty potrafią być niezwykle wysokie. Portal colaska.pl ujawnił, że średnia darowizna za ślub wynosi 748 zł, podczas gdy pogrzeb to średnio 1 120 zł, a w niektórych miejscach, jak w Lubinie, opłaty sięgają nawet 6 000 zł. Sytuacja ta budzi coraz większe kontrowersje i nie pozostawia wątpliwości – temat finansów w Kościele wciąż będzie poruszany na językach wiernych.
W obliczu tej mętnej sytuacji pozostaje pytanie, jak długo Kościół będzie w stanie utrzymać zaufanie wiernych, skoro zasady dotyczące ofiar pozostają niejasne. Czas pokaże, czy podejście księdza Wachowiaka przyniesie zmiany w podejściu do intencji mszalnych w Polsce.