Miłość zdaje się ulatywać z relacji, co prowadzi mężczyznę do szukania pocieszenia w ramionach innej kobiety. Gdy jednak jego zdrada wychodzi na jaw, wybiera ucieczkę w podróż do Tajlandii, traktując ją jako sposób na odnalezienie samego siebie. Takie scenariusze wielokrotnie komentuje doradca ds. par, Christian Thiel. Jak w takim razie postąpić w przypadku zdrady? Czy zdradzona osoba powinna się zgodzić na ten stan rzeczy? Kobieta, czując się współwinna kryzysowi, nie chce stracić męża, a ekspert przestrzega, że samotne przebywanie w krainie relaksu na tajskiej plaży raczej nie pomoże w odbudowie związku.
Wzloty i upadki miłości
Christian Thiel to doświadczony doradca w dziedzinie relacji, który wspiera zarówno osoby samotne, jak i pary od ponad 20 lat. Jako autor książek oraz podcaster, regularnie dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat miłości i relacji romantycznych w serwisie Welt.de. Zauważa, iż osoba zdradzona, w obliczu niewierności partnera, często przyjmuje na siebie winę za spadek uczuć. Czy tak jest w przypadku czytelniczki, która skarży się, że w związku nie ma już miłości?
Kryzys małżeński i ucieczki
W swoim liście, czytelniczka wyjawia, że po ośmiu latach bycia parą, jej mąż zdecydował się na romans, a następnie udał w podróż w celu „odnalezienia siebie”. Ekspert wskazuje, że każdy kryzys małżeński ma swoje korzenie, a nieuchronnie związany z tym aspekt zdrady często jest wynikiem braku zadowolenia z relacji. Warto jednak zaznaczyć, że decyzja o zdradzie należy tylko do mężczyzny, który pracował nad swoim problemem poprzez ucieczkę, zamiast czynnie stawić czoła sytuacji.
Odpowiedzialność w związku
Thiel podkreśla, że ucieczka męża do Tajlandii to nie tylko próba ucieczki przed odpowiedzialnością, ale także akt tchórzostwa. Mężczyzna ten nie wykazał zamiaru podjęcia współpracy z partnerką w celu rozstrzygania problemów ich związku. Zamiast tego, decyduje się na wyjazd oraz unikanie rozmowy, co jedynie pogłębia konflikt. Autor przestrzega, że to, co powinno być rozwiązane wspólnie, zostało zlekceważone. Samotne spędzanie czasu na plaży z pewnością nie pomoże odbudować relacji.
Rozmowa kluczem do rozwiązania kryzysu
Klucz do rozwiązania problemów małżeńskich leży w otwartej i szczerej rozmowie. Obie strony muszą wyrazić swoje potrzeby oraz zrozumieć przyczyny kryzysu, aby móc przejść do naprawy relacji. Thiel przypomina, że obie osoby muszą mieć wspólną wolę dążenia do odbudowy związku, a bez tego trudno jest przewidzieć dalsze kroki.
Pomimo szczerej chęci czytelniczki do ratowania małżeństwa, doradca przestrzega, że obecnie nie sposób określić, czy ich relacja ma szansę na przetrwanie. Ostatecznie, mężczyzna, który ucieka w odległe miejsca, zamiast stawić czoła problemom, ogranicza szanse na prawdziwą odbudowę ich związku. Od decyzji męża będzie zależało, czy ta historia zakończy się sukcesem, czy rozczarowaniem.
Dzięki za przeczytanie artykułu, bądź na bieżąco z kolejnymi tematami dotyczącymi relacji i miłości.
