Reprezentacja Polski w piątkowy wieczór miała niemałe problemy w meczu z Litwą. Zespół nie zdołał poradzić sobie z rolą faworyta, a w pewnym momencie porażka stała się realnym zagrożeniem. Ostatecznie jednak dzięki bramce Roberta Lewandowskiego udało się wygrać 1:0, co jednak nie poprawiło ogólnych wrażeń związanych z występem drużyny prowadzonej przez Michała Probierza.
Trudne starcie z Litwą
Mecz od początku nie przebiegał po myśli Polaków. W pierwszej połowie nie padł żaden gol, a po przerwie to Litwini mieli lepsze okazje do zdobycia bramki. Gdyby nie interwencje bramkarza Łukasza Skorupskiego, mogłoby być naprawdę źle. Nikomu jednak nie umknęło, jak dramatycznie wyglądał zespół w konfrontacji z rywalem, zajmującym 142. miejsce w światowym rankingu.
Krytyka w sieci
Występ Polaków doczekał się ostrej krytyki zarówno ze strony internautów, jak i dziennikarzy. Michał Pol zauważył: „Skorupski TOP! Gdyby nie on, byłby dramat. W sumie i tak jest: bramkarz najlepszym zawodnikiem meczu z Litwą”. Przemysław Chlebicki z TVP Sport dodatkowo skomentował: „Żenada. Nie dało się na to patrzeć. Dobrze, że to już koniec”.
Przyszłość kadry
Adam Godlewski przestrzegł, że „z taką grą trudno będzie myśleć o drugim miejscu w grupie, a o mundialu w 2030 roku można jedynie marzyć”. Z kolei Dominik Pasternak dostrzegł problem mentalny drużyny, zauważając, że „koszulka z orzełkiem paraliżuje”. Wskazał również na trenera, który zdaje się nękać drużynę swoją taktyką, co rodzi pytania o przyszłość polskiego futbolu.
Choć cieszy brak straconej bramki, co podkreślił Tomasz Moczerniuk, to jednak z przodu brakowało konkretnych rozwiązań. Widać potrzebę głębszej refleksji nad formą i strategią, aby reprezentacja nie znalazła się w kryzysie, który mógłby zdusić jej szansę na sukcesy na międzynarodowej scenie.