Warszawska kładka pieszo-rowerowa, otwarta w marcu 2024 roku, od razu zaczęła przyciągać uwagę mieszkańców i turystów. Ta imponująca przeprawa o długości 452 metrów, łącząca bulwary przy ul. Karowej z praską ul. Okrzei, miała stać się nowym symbolem stolicy – miejscem, w którym spacerowicze i rowerzyści mogą delektować się widokiem na Wisłę. W rzeczywistości jednak, mimo starań, kładka zbiera coraz więcej negatywnych recenzji w internecie.
FACEBOOKOWE FALSYFIKATY I NEGATYWNE OPINIE
Na platformie Google Maps internauci bezlitośnie oceniają kładkę, wskazując na jej mankamenty. Głównym problemem, który powtarza się w wielu komentarzach, jest brak fizycznego podziału przestrzeni dla pieszych i rowerzystów. W praktyce oznacza to, że obie grupy muszą zmagać się na wspólnej nawierzchni, co dla wielu staje się źródłem poważnych obaw dotyczących bezpieczeństwa.
„Kładka spełnia swoje zadanie jako most, ale podział ruchu pieszych od rowerowego to konieczność. Podczas natężonego ruchu rowerzyści nie mają szans na spokojny przejazd” – napisała jedna z użytkowniczek. Kolejna internautka, pani Karolina, zwraca uwagę: „To nie jest właściwa kładka pieszo-rowerowa. W przypadku podziału na strefy byłoby to możliwe, a tymczasem przejazd na rowerze to prawdziwa gra w ruletkę. Ludzie poruszają się po całej szerokości, co stwarza realne zagrożenie potrącenia.” W podobnym tonie wypowiedziała się pani Agata: „Brak separacji to jakiś żart.”
CHAOS W WEEKENDY
Problem ten staje się szczególnie uciążliwy w weekendy oraz podczas ładnej pogody, kiedy kładka staje się przepełniona. Rowerzyści zmuszeni są przeciskać się między rodzinami z dziećmi, osobami na hulajnogach oraz turystami, którzy nieustannie robią zdjęcia. Taki obrazek zamiast relaksu serwuje jedynie stres, chaotyczny scenerią, gdzie obawiają się o własne bezpieczeństwo.
Niektórzy internauci zwracają również uwagę na to, że mimo nowoczesnego designu, funkcjonalność kładki pozostawia wiele do życzenia. Projekt, stworzony z myślą o integracji dwóch brzegów Wisły, coraz częściej określany jest jako „ładny, ale niepraktyczny”.
WCIĄŻ MAGNESEM DLA TURYSTÓW
Pomimo narastającej krytyki, kładka wciąż przyciąga tłumy – zarówno warszawiaków, jak i przyjezdnych. Dla wielu pozostaje atrakcyjnym punktem turystycznym oraz znakomitym miejscem do podziwiania panoramy miasta. Niezależnie od opinii, jedno jest pewne: w Warszawie powstało miejsce, które, mimo trudności, wciąż tętni życiem i przyciąga poszukiwaczy widoków.