W dniu 12 maja odbyła się ostatnia debata prezydencka przed nadchodzącą pierwszą turą głosowania, która zaplanowana jest na 18 maja. W studiu TVP swoje pomysły prezentowało trzynastu kandydatów oraz kandydatek. Każdy z uczestników postawił na wyjątkową stylizację, co nie umknęło uwadze Ewy Rubasińskiej, ekspertki w dziedzinie wizerunku, która z ostrożnością oceniła ich występy, wskazując zarówno na błędy, jak i pozytywne akcenty.
ROZMAITOŚĆ STYLIZACJI
W debacie wzięli udział m.in. Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki, Sławomir Mentzen, Szymon Hołownia oraz Magdalena Biejat. Ewa Rubasińska podkreśliła, że niektórzy z kandydatów nie sprostali oczekiwaniom, wskazując na konkretne potknięcia. Nie oszczędziła krytyki dla Trzaskowskiego oraz Nawrockiego, a także Joanny Senyszyn. Zaskakującym pozytywnym przykładem okazał się Adrian Zandberg, który jej zdaniem powinien zyskać uznanie za dobrze przemyślaną stylizację. Na uwagę zasługiwał także Krzysztof Stanowski.
KRYTYKA I POZYTYWY
Ewa Rubasińska, oceniając tę debata, nie kryła niezadowolenia wobec niektórych wizerunków. „Ci, którzy zazwyczaj są liderami w stylu, tym razem nie zachwycili. Widać u nich niedociągnięcia” – zauważyła. Pozytywnie oceniła występ Zandberga, zwracając uwagę na jego poprawioną postawę, mimo braku krawata. Z kolei stylizacja Joanny Senyszyn została określona jako przesadzona, a jej bogactwo detali osłabiło przekaz.
W ocenie Rafała Trzaskowskiego Rubasińska była surowa, twierdząc, że jego styl był po prostu banalny. Z kolei wrażenie Karola Nawrockiego przywodziło na myśl estetykę z czasów PRL. W podsumowaniu uznała, że obaj kandydaci stali się więźniami swoich wizerunków. Krytyczna uwaga ekspertki padła również na temat dodatków – białe poszetki określiła jako nieodpowiednie na debatę, a jedynie jako element garnituru ślubnego.
Kandydat Marek Jakubiak natomiast został określony jako „parodia stylu jachtingowego”, a jego gust uznany za wtórny. Rubasińska zwróciła uwagę na Krzysztofa Stanowskiego, którego wizerunek okazał się oryginalny w porównaniu do innych uczestników. „On potrafi grać swoją kartą, ma przemyślany pomysł na siebie” – zauważyła ekspertka.
PR W POLITYCE JAKO TEATR
Ewa Rubasińska podkreśliła, że współczesny polityczny PR przypomina teatr, gdzie forma i mowa ciała często przekraczają wartość słów. „Musimy pamiętać, że widzowie oczekują zaskoczeń” – dodała, zauważając zmieniające się oczekiwania społeczeństwa wobec kandydatów. W debacie, gdzie poświęcono uwagę nie tylko treści, ale również warstwie wizualnej, wizerunek stał się kluczowym elementem przekazu. Trudno o inną konkluzję, gdy popełniono tak wiele stylowych wpadek, które mogły przesłonić istotniejsze kwestie programowe.
