Były minister obrony narodowej, Bogdan Klich, przebył wymagane procedury, aby objąć stanowisko nowego ambasadora Polski w Stanach Zjednoczonych. Jak przekazał rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Paweł Wroński, Klich uzyskał także zgodę amerykańskiej strony. Mimo to, kandydatura byłego szefa MON spotyka się z krytyką ze strony posłów PiS, którzy wskazują na jego kontrowersyjne wypowiedzi z przeszłości, mimo że spełnia on wszelkie wymogi wynikające z nowelizacji prawa zainicjowanej przez poprzedni rząd.
Konsensus w Komisji Spraw Zagranicznych
We wrześniu sejmowa komisja spraw zagranicznych pozytywnie oceniła kandydaturę Klicha na ambasadora RP w USA. Zastrzeżenia do tej nominacji ma prezydent Andrzej Duda, który zadeklarował, że nie podpisze tej decyzji. Szef MSZ Radosław Sikorski informował w październiku, że od momentu utworzenia nowego rządu prezydent nie dokonał żadnych nominacji ambasadorskich, co prowadzi do sytuacji, w której dyplomaci pełnią swoje obowiązki w randze charge d’affaires.
Formalności do spełnienia
Wroński zaznaczył, że Bogdan Klich zrealizował wszystkie formalne wymagania i został zaakceptowany przez sejmową komisję spraw zagranicznych jako kandydat na ambasadora. Dodał również, że otrzymał on zgodę ze strony amerykańskiej, a jego zadaniem będzie reprezentowanie Polski w USA.
Krytyka i kontrowersje
Pojawiają się jednak głosy krytyki ze strony posłów PiS. Poseł Szymon Szynkowski vel Sęk wskazał na wcześniejsze wypowiedzi Klicha dotyczące Donalda Trumpa, które mogą wpłynąć na przyjęcie Klicha w amerykańskich kręgach politycznych. Wroński zareagował na te słowa, podkreślając, że Klich ma za zadanie reprezentować Polskę, a nie uległość wobec politycznych czy osobistych sympatii.
Podczas konferencji prasowej w Sejmie, Szynkowski vel Sęk zauważył, że ewentualna prezydentura Trumpa w USA powinna być wykorzystana dla wzmocnienia pozycji Polski. Podkreślił, że polska dyplomacja musi działać, aby nie przegapić tej szansy. Jego zdaniem, obecne kanały dyplomatyczne są znacznie ograniczone, co potwierdza nominacja Klicha na ambasadora.
W kontekście krytyki, zwrócił uwagę na to, że Klich w jednym ze swoich wpisów na platformie X nazwał Trumpa „niezrównoważonym i nieszanującym demokracji politykiem”. Jak ostrzegł Szynkowski vel Sęk, w związku z tym „dla takiej osoby, która ma reprezentować polskie interesy, wiele drzwi w USA pozostaje zamkniętych”.
Apele o rezygnację
Posłowie PiS apelują o pilne wycofanie kandydatury Klicha na ambasadora RP w Waszyngtonie, podkreślając, że decyzja powinna zapaść natychmiast, szczególnie w obliczu wyników wyborów w USA. W ich ocenie, rząd powinien zintensyfikować działania na rzecz budowy silnych kanałów dyplomatycznych, aby maksymalnie wykorzystać możliwości współpracy z amerykańskim partnerem.