W Łukowie doszło do niecodziennego zatrzymania 40-letniego mężczyzny, który przez prawie półtora roku ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Poszukiwany listem gończym, mężczyzna wpadł w ręce łukowskich kryminalnych, co skróciło jego długi czas sięgania po oryginalne metody unikania więzienia.
INTRYGUJĄCA KRYJÓWKA
Podejrzany miał do odbycia karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Jak się okazało, jego kryjówka była dość nietypowa – mimo trudnych warunków atmosferycznych, mężczyzna ukrywał się w stercie bel słomy przykrytych plandeką. I to nie w jakimś luksusowym domku, a dosłownie na polu! Dodać należy, że jeden z jego bliskich nieustannie dostarczał mu jedzenie oraz napoje, co również zasługuje na wspomnienie o „rodzinnych wartościach”.
SZOK DLA POSZUKIWANEGO
Policjanci z Zespołu do Spraw Poszukiwań i Identyfikacji Osób łukowskiej komendy wcześniej prowadziły intensywne poszukiwania i nie zawiodły się na swoim nosie – szybko ustaliły miejsce, gdzie mógł się ukryć mężczyzna. Po dotarciu na wspomniane pole, ich podejrzenia szybko znalazły potwierdzenie. Jakież musiało być zdziwienie 40-latka, gdy nagle uświadomił sobie, że jego „bezpieczna” kryjówka została odkryta!
Ostatecznie „pomysłowa” kryjówka nie pomogła mężczyźnie uniknąć kary. Po zatrzymaniu, 40-latek teraz spędzi najbliższe miesiące w zdecydowanie cieplejszym miejscu, ale z pewnością mniej komfortowym – w Zakładzie Karnym. Wyszło szydło z worka, a jemu pozostaje jedynie zastanowić się nad swoimi wyborami w nowym otoczeniu.
Źródło: Polska Policja