Siergiej Naryszkin, szef rosyjskiego wywiadu, podczas konferencji w Moskwie na temat Wspólnoty Niepodległych Państw wskazał na Ukrainę i Mołdawię jako przykłady krajów sprzeciwiających się Rosji. Podkreślił, że Ukraina, która postawiła na integrację z Europą, stała się kluczowym narzędziem Stanów Zjednoczonych w konflikcie z Rosją. Naryszkin nie omieszkał również skrytykować rządów prezydent Mai Sandu, określając je mianem „totalitarnych”.
STABILIZACJA CZY DEZINTEGRACJA?
Siergiej Naryszkin odniósł się do sytuacji w Ukrainie, charakteryzując ją jako „państwo upadłe”, które nie jest w stanie funkcjonować jako stabilny podmiot polityczny. Zaznaczył, że Mołdawia podąża podobną ścieżką, a rządy Mai Sandu określił mianem „reżimu”. Podkreślił, że „totalitarna polityka” obecnej prezydent doprowadziła do znacznej polaryzacji w społeczeństwie.
W kontekście wyborów prezydenckich w Mołdawii, Maia Sandu zwyciężyła w drugiej turze, zdobywając 55,33% głosów, pokonując swojego rywala Alexandra Stoiangolo, który reprezentował prorosyjskie poglądy. W pierwszej turze wyborów zorganizowano również referendum dotyczące wpisania do konstytucji integracji z Unią Europejską, które zakończyło się sukcesem zwolenników tego kierunku, pomimo oburzenia ze strony Kremla.
WIZJA POKOJU
Naryszkin w swoim wystąpieniu odniósł się także do rozmów pokojowych w kontekście Ukrainy, sugerując, że takie dyskusje są efektem dominacji Rosji na polu bitwy. Wyraził stanowisko, że Moskwa nie akceptuje opóźnienia konfliktu i deklaruje chęć długotrwałego pokoju, uzależniając go jednak od usunięcia źródeł obecnych napięć.
Na koniec, Naryszkin stwierdził, że przyszłość konfliktu ukraińskiego leży w rękach Władimira Putina, wskazując, że Kijów nieustannie domaga się wycofania rosyjskich wojsk z okupowanych terenów.
Źródło/foto: Interia