Niecodzienna historia z centrum Łowicza, gdzie policjanci prewencji stali się nie tylko stróżami prawa, ale również przypadkowymi detektywami narkotykowymi. W niecodziennych okolicznościach ujawnili oni ponad 800 gramów substancji odurzających w pojeździe, który nie miał szczęścia do uczciwego kierowcy.
Mężczyzna w tarapatach
Wszystko zaczęło się 7 września 2024 roku, kiedy to po godzinie 21.30, mundurowi podczas patroli natknęli się na nietypowy przypadek. Na parkingu jednego z centrów handlowych jeden z pracowników ochrony zgłosił im, że w sklepie znajduje się mężczyzna, który usiłował ukraść towar, ukrywając go pod swoim ubraniem. Policjanci szybko zareagowali i przeszukali wskazanego osobnika, któremu za próbę kradzieży artykułów odzieżowych o wartości 160 złotych nałożono mandat.
Pojazd przestępcy
Jednak na tym historia się nie kończy. Funkcjonariusze postanowili przeszukać również samochód opla, którym poruszał się 42-letni mieszkaniec powiatu olkuskiego. To, co znalazło się w jego wnętrzu, przerosło najśmielsze oczekiwania – mundurowi natrafili na substancje zakazane. W pojeździe ujawniono ponad 800 gramów amfetaminy ukrytej w foliowych paczkach oraz ponad 30 tabletek ecstasy. Najwyraźniej „sklepowe zakupy” były tylko przykrywką dla znacznie poważniejszych interesów.
Prokuratorskie zarzuty i areszt
Nie było zaskoczeniem, że 42-latek usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków w warunkach recydywy. Oznacza to, że jego przyszłość może być znacznie mroczniejsza, niż mógłby się spodziewać. Grozi mu nawet 15 lat więzienia. Sąd Rejonowy w Łowiczu, na wniosek prokuratury, zadecydował o jego aresztowaniu na trzy miesiące. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Łowiczu, która z całą pewnością będzie dążyć do ukarania osoby, która nie tylko dopuściła się kradzieży, ale też zaszkodziła społeczeństwu swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem.
Źródło: Polska Policja