W zaciętym meczu 16. kolejki Ekstraklasy Górnik Zabrze pokonał na własnym terenie Piasta Gliwice 1:0. Decydującego gola w 89. minucie zdobył Yosuke Furukawa z Japonii. Większe zainteresowanie niż samym wynikiem wzbudziło jednak zachowanie Lukasa Podolskiego, który po wejściu na boisko wywołał kontrowersje.
Podolski w ogniu dyskusji
39-letni mistrz świata z 2014 roku rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, a na murawie pojawił się w 73. minucie. Wówczas doszło do brutalnego faulu na Damianie Kądziorze, za który sędzia Paweł Raczkowski nie ukarał Podolskiego kartką. Po zdobytym golu doszło do kolejnego incydentu, gdy zawodnik Górnika popchnął kapitana gości, Jakuba Czerwińskiego, jednak arbiter ponownie nie zareagował, ograniczając się jedynie do ukarania go za dyskusję.
Czerwiński nie dokończył meczu, gdyż w doliczonym czasie został ukarany czerwoną kartką za uderzenie Erika Janży.
Reakcje po meczu
Na konferencji prasowej trener Piasta, Aleksandar Vuković, wyraził zdziwienie brakiem interwencji sędziego w sytuacji z Czerwińskim. Z kolei Jan Urban, szkoleniowiec Górnika, przyznał, że Podolski jest sfrustrowany z powodu ograniczonego czasu gry, ale zrozumiałym jest, że czasami młodzieżowiec musi otrzymać więcej minut na boisku.
Media społecznościowe pełne komentarzy
Podolski, po zakończeniu meczu, opublikował w mediach społecznościowych nagranie z KFC, do którego dodał krótki wpis: „Dobranoc!”. To nawiązanie do przezwiska, które rywale Piasta nadali ich kibicom, określając ich mianem „kurczaków”. W związku z tym w komentarzach zawrzało. Pojawiły się krytyczne opinie dotyczące jego postawy na boisku, w tym zarzuty o brak klasy i kultury.
Na platformie X swoją opinię wyraził także Gerard Badia, były zawodnik Piasta, który z ironią skomentował postawę Podolskiego, zwracając uwagę, że choć ma on wiele osiągnięć, to jego zachowanie może budzić wątpliwości co do inteligencji boiskowej.
W takim kontekście wypada zadać pytanie: czy w sporcie, zwłaszcza w meczach derbowych, emocje powinny brać górę nad kulturą gry? Na razie, dla Górnika, najważniejsze jest zwycięstwo, ale epizod z Podolskim z pewnością na długo pozostanie w pamięci kibiców.
