W niedzielę na profilu Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) opublikowano wpisy, które spotkały się z krytyką ze strony europosła Koalicji Obywatelskiej, Krzysztofa Brejzy. Polityk określił te działania jako „skandaliczne oblicze polityczno-kampanijne” IPN, wskazując na zaangażowanie instytucji w kampanię wyborczą na rzecz Karola Nawrockiego, prezesa IPN, który zamierza ubiegać się o fotel prezydenta w przyszłorocznych wyborach z poparciem Prawa i Sprawiedliwości.
OBURZENIE W KRAKOWIE
Podczas wydarzenia w Krakowie, ogłoszono obywatelską kandydaturę Nawrockiego. Treść na profilu IPN chwaliła go jako osobę zrozumiewającą znaczenie tradycji oraz nowoczesnych technologii dla przyszłych pokoleń. Krzysztof Brejza jest oburzony tym, że instytucja publiczna angażuje się w kampanię jednego z kandydatów, co podważa jej neutralność.
PYTANIA DO IPN
Brejza zdecydował się na złożenie interpelacji w IPN, w której zawarł trzy pytania. Dwa z nich dotyczyły osoby odpowiedzialnej za zamieszczenie wpisu o charakterze agitaacyjnym oraz wysokości jej wynagrodzenia. Trzecie pytanie dotyczyło zasady, na jakiej profil IPN po raz pierwszy w historii został użyty do promocji kandydata na prezydenta.
REAKCJA OPOZYCJI
Wzburzenie wyraziła również posłanka Razem, Paulina Matysiak, która zadała pytanie, czy IPN stanie się regularnym narzędziem w kampaniach wyborczych do maja przyszłego roku. Podkreśliła, że tak zaangażowanie instytucji państwowej w politykę nie powinno mieć miejsca.
KANDYDATURA NAWROCKIEGO I JEGO POPARCIE
Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, podkreślił zalety Karola Nawrockiego, wskazując na jego wszechstronność oraz odpowiedź na potrzeby społeczne. Kaczyński zapewnił, że partia nie chce prowadzić „wojny polsko-polskiej”, a Nawrocki jest kandydatem, który może to zmienić, przynosząc spokój i suwerenność Polsce.
Źródło/foto: Interia