Służby specjalne od dwóch lat są świadome skandalu dotyczącego tajemniczych usterek w pociągach firmy Newag, kierowanej przez Zbigniewa Jakubasa. W czwartek jednak posłowie sejmowej Komisji Infrastruktury, na wniosek Andrzeja Adamczyka z PiS, postanowili odwołać planowaną publiczną dyskusję na ten temat. Powód? Sprawę należy przekazać służbom. — Niektórzy posłowie zachowywali się jak lobbyści Newagu, jednocześnie pokazując rażący brak wiedzy na temat tej kontrowersyjnej sprawy — ocenia adwokat Zbigniew Krüger, reprezentujący grupę hakerów, którzy ujawnili skandal związany z polską koleją.
O SKANDALU Z DZIWNYMI USTERKAMI
Raport grupy hakerów z Dragon Sector ujawnił, że nowosądecka spółka Newag rzekomo celowo wprowadzała błędy informatyczne w swoich pociągach. Ustalenia dotyczące tego procederu opublikowano w Onecie w grudniu 2023 roku. Przykładem są pociągi, które zatrzymywały się w wyznaczonych datach lub przy konkretnych lokalizacjach w Polsce, tuż obok warsztatów konkurencyjnych firm.
Na zlecenie konkurencji, hakerzy twierdzą, że Newag chciał stworzyć wrażenie, iż tylko on jest w stanie wykrywać i eliminować awarie w swoich pojazdach. W ten sposób miał uzyskać monopol na dochodowe zlecenia naprawy od samorządów oraz spółek kolejowych w całym kraju. Spółka jednak odrzuca te oskarżenia i skierowała pozwy przeciwko hakerom, zarzucając im naruszenie dóbr osobistych oraz ingerencję w oprogramowanie. Oba postępowania są na wczesnym etapie.
POSIEDZENIE KOMISJI I DZIWNE ZACHOWANIA
Dyskusja na temat nieprawidłowości miała się odbyć w Sejmie. Po wysłuchaniu stanowisk Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Urzędu Transportu Kolejowego, posiedzenie niespodziewanie zostało przerwane. W interwencji posła Marka Sowy z PO z Małopolski, który chwalił Newag jako producenta wysokiej jakości pociągów, zabrakło przedstawicieli samej firmy, co wywołało jego zdziwienie. Sowa zauważył obecność hakerów, a Adamczyk stwierdził, że ci ostatni powinni zeznawać jedynie przed służbami.
Jak się okazało, Michał Kowalczyk z Dragon Sector przerwał, informując, że już w grudniu 2022 roku zgłosili sprawę służbom. Na to Adamczyk odpowiedział: — Niech mnie pan nie pomaga. W tej burzliwej atmosferze zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące etyki hakerów, co Kowalczyk uznał za nieporozumienie — powołał się na legalną analizę oprogramowania, którą przeprowadzili.
NOWE FAKTY O SCENARIUSZU
Po długim śledztwie, krakowska prokuratura wciąż bada sprawę usterek w pociągach Newagu. Hakerzy ogłosili, że niektóre pojazdy zatrzymywały się w określonych dniach, co miało wpływ na bezpieczeństwo pasażerów, a porównując ich zachowanie do „napaści” na dom, Adamczyk spotkał się z oburzeniem Kowalczyka.
Adwokat Krüger podkreślił, że sytuacja w Sejmie wyglądała na próbę zatuszowania sprawy. — Część posłów nie traktuje tej kwestii poważnie, mimo że jest to głośny temat znany służbom i prokuraturze. Wydaje się, że niektórzy politycy nie chcą się z tym zmierzyć — powiedział.
Niezależnie od przeszłości, sytuacja pozostaje niepewna, a wszystkie strony są zdeterminowane, by dążyć do odkrycia prawdy. Nadal niewielu wie, jaka prawda stoi za tym skandalem.