Zarząd Polskiego Komitetu Olimpijskiego (PKOl) w czwartek podjął uchwałę rekomendującą prezydenta Andrzeja Dudę jako kandydata na członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl). Głosowanie zakończyło się rezultatem 29 głosów za, czterema przeciw oraz sześcioma wstrzymującymi się. W skład zarządu PKOl wchodzi 60 członków. Prezes PKOl, Radosław Piesiewicz, zaznaczył, że prezydent Duda wykazuje zaangażowanie w sprawy olimpijskie.
WYMIANA CIOSÓW W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH
Rekomendacja wywołała spore kontrowersje, a w sieci zareagowali między innymi Donald Tusk oraz Sławomir Nitras. W swoich wpisach obaj politycy zasugerowali, że kandydatura Dudy może naruszyć pozycję Maji Włoszczowskiej, aktualnej przedstawicielki Polski w MKOl, co może być odebrane jako „odbieranie” jej miejsca w komitecie.
MAJA WŁOSZCZOWSKA KOMENTUJE Sytuację
Maja Włoszczowska postanowiła zabrać głos w tej sprawie, zamieszczając odpowiedni wpis w mediach społecznościowych. Wskazała, że wśród członków MKOl istnieje 15 sportowców, w tym także ona, wybieranych przez samych sportowców podczas Igrzysk Olimpijskich. Ponadto, składa się on z 15 przedstawicieli federacji międzynarodowych, 15 przedstawicieli komitetów olimpijskich oraz maksymalnie 70 członków niezależnych. Włoszczowska dodała, że chociaż Polska może mieć tylko jednego przedstawiciela w gronie członków niezależnych, każda kandydatura musi przejść przez skomplikowany proces weryfikacji oraz zatwierdzenia przez zarząd.
Włoszczowska przypomniała również, że jej kadencja w MKOl potrwa do 2028 roku. Zdecydowała się jednak nie spekulować na temat swojej przyszłości w organach MKOl, uważa, że na tego rodzaju dywagacje jest jeszcze zbyt wcześnie.