Wrocławscy funkcjonariusze drogówki mieli nie lada gratkę, gdy zatrzymali do kontroli kierowcę busa marki Renault. Już na wstępie wzbudził on ich podejrzenia swoim nerwowym zachowaniem, co mogło sugerować, że coś jest nie tak. Policjanci szybko dostrzegli, że 28-latek, mieszkaniec Wołowa, mógł wsiąść za kierownicę w stanie nietrzeźwości.
CO Z DRUGIMI PASAŻERAMI?
Kiedy tylko zatrzymany przyznał, że wieczorem pił alkohol i palił marihuanę, wszystko stało się jasne. Badania przeprowadzone na alkomacie oraz testerze narkotykowym potwierdziły, że w jego organizmie znajdowało się 0,4 promila alkoholu oraz śladowe ilości kannabinoidów. To nie był koniec przewrotności tego dnia, ponieważ wśród sześciu pasażerów busa, dwu mężczyzn było poszukiwanych przez wymiar sprawiedliwości – jeden z nich na podstawie listu gończego!
AMFETAMINA I DZIWNE ZACHOWANIE
Kiedy mundurowi myśleli, że nic ich już nie zaskoczy, natknęli się na kolejną niespodziankę – amfetaminę, którą ujawniono przy jednym z poszukiwanych. Co więcej, zarówno 28-latek, jak i 36-letni pasażer, chcąc uniknąć odpowiedzialności, wmówili policjantom, że zapomnieli swoich numerów PESEL oraz dokumentów tożsamości, które rzekomo zostawili w domach. Szybko jednak okazało się, że ich kłamstwa były nie do utrzymania, gdyż wspomniane dokumenty zmaterializowały się w kieszeniach obu mężczyzn.
Teraz los nieodpowiedzialnego kierowcy oraz jego „zapominalskich” pasażerów spoczywa w rękach sądów. Czy sprawiedliwość będzie surowa, czy ulaskawiająca? Na pewno będą toczyły się interesujące procesy.
Źródło: Polska Policja