Watykan staje przed nowym wyzwaniem, które z pewnością zapisze się w annałach historii Kościoła katolickiego. Po odejściu papieża Franciszka, kardynałowie intensywnie pracują nad wyborem jego następcy. Wśród elektorów znajduje się czterech Polaków, a jednym z nich, który wywołuje duże zainteresowanie, jest kard. Konrad Krajewski, często wymieniany jako potencjalny kandydat na papieża.
KONKLAWE W ZDUMIENIU ŻAŁOBY
Watykan, po śmierci papieża Franciszka, pogrążony w żalu, szykuje się do historycznego momentu – konklawe, w trakcie którego 135 kardynałów zadecyduje o nowym zwierzchniku Kościoła. Włoska telewizja RAI informuje, że wydarzenie to może rozpocząć się już 5 maja. Dzień przed konklawe, 4 maja, odbędzie się dziewiąta i ostatnia msza żałobna za zmarłego papieża.
Podczas codziennych kongregacji generalnych, które odbywają się w okresie sede vacante, kardynałowie zajmują się zarówno przygotowaniami do ceremonii pogrzebowych, jak i ustaleniem procedur wyboru nowego papieża. Choć dokładna data rozpoczęcia konklawe nie została jeszcze potwierdzona, wiele wskazuje na to, że głosowanie odbędzie się 5 maja.
LICZBA KARDYNAŁÓW PRZEKRACZA LIMIT
W nadchodzącym konklawe weźmie udział 135 kardynałów-elektorów, co przekracza limit ustalony wcześniej przez Pawła VI oraz utrzymywany przez Jana Pawła II, który zakładał maksymalnie 120 uczestników. Taka sytuacja jest wynikiem licznych nominacji dokonanych przez Franciszka, który przez 12 lat pontyfikatu konsekwentnie poszerzał Kolegium Kardynalskie.
Spośród uprawnionych do głosowania duchownych, blisko 80 proc. to osoby mianowane przez papieża Franciszka. Wśród nich przeważają duchowni gotowi kontynuować jego nauczanie i reformy. Dwóch kardynałów ogłosiło, że nie weźmie udziału w konklawe z powodów zdrowotnych.
POLSKA DELEGACJA I KARD. KRAJEWSKI W CENTRUM UWAGI
Polska delegacja na konklawe składa się z czterech kardynałów, a szczególne zainteresowanie mediów budzi postać kard. Konrada Krajewskiego, papieskiego jałmużnika, który zdobył uznanie dzięki swojemu zaangażowaniu w pomoc potrzebującym.
Włoski dziennik „La Stampa” zauważa, że „choć nie jest głównym faworytem, jego lojalność wobec ducha pontyfikatu Franciszka czyni go potencjalnym kandydatem, który może zjednać różne frakcje”. Z kolei niemiecki portal Katholisch.de opisuje kard. Krajewskiego jako „outsidera”, wyróżniającego się oryginalnym podejściem do posługi duchownej.
Jak zauważył Jakub Laskowski w „Dzienniku”, kard. Krajewski zyskał przydomek „papieskiego Robin Hooda”, znany z bezpośrednich działań – dostarczania jedzenia bezdomnym oraz opłacania rachunków za energię dla najbardziej potrzebujących, nie zważając na obowiązujące zasady.
