W czwartym meczu ćwierćfinałowym play-offów Orlen Basket Ligi, King Szczecin zakończył swoją przygodę z sezonem 2024/2025, przegrywając z Treflem Sopot 68:94. Mistrzowie Polski sprzed dwóch lat oraz wicemistrzowie z ubiegłego roku nie zdołali odwrócić losów rywalizacji, pomimo wcześniejszej wygranej w trzecim meczu, która dawała nadzieję na przedłużenie serii. Trener Arkadiusz Miłoszewski podkreślił, że drużyna borykała się z ogromnymi problemami w ataku, co miało kluczowy wpływ na fatalny wynik w decydującym spotkaniu.
Przebieg meczu ćwierćfinałowego
W meczu ćwierćfinałowym King Szczecin przegrał z Treflem Sopot 68:94, co zakończyło ich szanse na medal w tegorocznych play-offach, jak informuje portal 24kurier.pl. Drużyna miała ogromne kłopoty w ataku, co było szczególnie widoczne w pierwszej kwarcie, w której stracili aż 32 punkty. Taki start znacząco wpłynął na dalszy przebieg meczu, a mimo wcześniejszego triumfu w trzecim meczu, gdzie King wygrał 91:90, nie udało się odwrócić losów rywalizacji. Jak podaje 24kurier.pl, nadzieje na przedłużenie serii zostały brutalnie zgaszone.
Problemy i nadzieje drużyny
Trener Arkadiusz Miłoszewski podkreślił, że kluczowe było mentalne podniesienie się zespołu po dwóch wcześniejszych porażkach. Jak zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami, seria z Treflem Sopot jeszcze się nie skończyła, co wskazuje na nadzieję na odwrócenie losów rywalizacji. Z informacji na portalu sportowefakty.wp.pl wynika, że mimo przegranej w ćwierćfinałach, dziennikarze wciąż wierzą w Kinga, przewidując możliwe pięć spotkań w serii. To optymistyczne podejście może być kluczowe dla morale drużyny w nadchodzących meczach.
Kluczowe postacie i ich wkład
Przemysław Żołnierewicz odegrał kluczową rolę w zwycięstwie Kinga, popisując się imponującą serią 14:0, która wstrząsnęła rywalami. Trener Miłoszewski nie ma wątpliwości co do talentu Żołnierewicza, podkreślając: „Ja wiem, że on potrafi grać w koszykówkę”. Jego doświadczenie i umiejętności są nieocenione, a w obliczu nadchodzących meczów mogą okazać się decydujące. King Szczecin, mając na koncie dwa z rzędu występy w finale, potwierdza swoją siłę w play-offach, co zauważa portal sts.pl. Choć przyszłość drużyny pozostaje niepewna, z zawodnikami takimi jak Żołnierewicz, nadzieje na dalsze sukcesy są zdecydowanie na wyciągnięcie ręki.