W programie „7. Dzień tygodnia” miało miejsce napięcie między wiceministrem spraw zagranicznych Andrzejem Szejną z Lewicy a europosłem Prawa i Sprawiedliwości Jackiem Ozdobą. Kontrowersje wzbudziło stwierdzenie Szejny, który nawiązał do mediów publicznych w czasach rządów PiS, posługując się ostrą krytyką. — Media publiczne pełniły funkcję propagandową — zaznaczył.
REAKCJA JACKA OZDOBY NA WYPOWIEDŹ WICEMINISTRA
Europosła Jacek Ozdoba błyskawicznie odpowiedział, przypominając, że Andrzej Szejna często gościł w Telewizji Polskiej. — Ma pan jakieś traumy? — zapytał retorycznie. Szejna z kolei wskazał, że „dostawał tam niezły wycisk, ale dawał sobie radę”, co spotkało się z ironią Ozdoby: — Oj, nie powiedziałbym.
WSPOMNIENIA I ZAGADNIENIA STRATEGICZNE
Wiceminister relacjonował swoje doświadczenia w TVP i podkreślał, że media odgrywają kluczową rolę w dzisiejszym świecie. — Obecne działania Donalda Tuska w kwestii uznania TVN-u i Polsatu za podmioty strategiczne to ruch w stronę nowoczesnego podejścia do wojny informacyjnej — wyjaśnił Szejna.
Na jego słowa, Ozdoba ponownie nawiązał do „traumy”, pytając: — Jakiś syndrom sztokholmski? To jednak nie wybiło Szejny z rytmu, który odpowiedział z uśmiechem: — Nie, ja świetnie dawałem sobie radę.
To starcie między politykami Lewicy i PiS uświadamia, jak emocje i przypomnienia o przeszłości mogą przeplatać się w starciach na scenie politycznej, odsłaniając różnice nie tylko w poglądach, ale i w osobistych doświadczeniach.
Źródło/foto: Onet.pl