W programie Polsat News „Śniadanie Rymanowskiego” doszło do zaskakującego incydentu, który obiegł media. Politycy dyskutowali o kontrowersyjnym zachowaniu marszałka Sejmu, Szymona Hołowni, który podczas pogrzebu papieża Franciszka uwiecznił moment na zdjęciu. W pewnym momencie poseł PiS, Radosław Fogiel, postanowił wprowadzić własny element do programu i wykonał selfie z pozostałymi gośćmi w studiu.
SELFIE NA POGRZEBIE?
W sobotę do sieci trafiło zdjęcie przedstawiające Szymona Hołownię z telefonem w ręku, na którym zarejestrował tłum żałobników w Watykanie, w tym wielu Polaków. Część komentatorów zarzucała mu, że to było selfie, na co Hołownia odpowiedział, że jego intencją było uwiecznienie „Watykanu pełnego żałobników”. Temat ten stał się przedmiotem przybytkowych dyskusji w programie, w którym uczestniczyli politycy różnych ugrupowań.
OPINIE POLITYKÓW
Sebastian Gajewski z Nowej Lewicy skrytykował działania Hołowni, twierdząc, że nie warto finansować „turystyki pogrzebowej” z budżetu publicznego. Inaczej ocenił sytuację Piotr Zgorzelski z PSL, który stwierdził, że podróż do Watykanu nie zasługuje na takie określenie. Według niego, kontrowersje dotyczące zdjęcia marszałka są jedynie próbą podważenia jego wiarygodności jako kandydata w nadchodzących wyborach prezydenckich.
„Podejrzewam, że gdyby nie kampania wyborcza, nikt nie zwróciłby uwagi na to, że marszałek wyjął telefon i zrobił zdjęcie” — zauważył Zgorzelski, składając tym samym wyrazy solidarności z Hołownią.
MOBILIZACJA NA CENIE MORSKIEJ
Radosław Fogiel również odniósł się do tłumaczeń Hołowni, który wcześniej zaznaczał, że na pokład samolotu zaprosił osoby w kryzysie bezdomności. W zabawny sposób przypomniał, że każdy może być jak marszałek, po czym wyciągnął telefon, aby uwiecznić klimat studia w formie selfie z innymi uczestnikami programu.
Cała sytuacja jest niemal jak z komedii, w której granice powagi rozmywają się w świetle fleszy. Warto jednak pamiętać, że politycy to nie tylko postacie zza biurka, ale również ludzie, którzy próbują odnaleźć się w skomplikowanej rzeczywistości. I nawet gdy robią zdjęcia, z humorem i ironią można to interpretować na różne sposoby.
Źródło/foto: Onet.pl PAP/Albert Zawada / PAP