Krzysztof Gawkowski podkreślił, że groźby skierowane w stronę Jurka Owsiaka oraz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy są alarmującym sygnałem, który wskazuje na konieczność rozważenia „cofnięcia koncesji” dla Telewizji Republika. – Żadnej tolerancji dla hejtu – zaznaczył, kierując uwagę na kwestie odpowiedzialności mediów. Wicepremier Gawkowski nawiązał również do reakcji swojego kolegi z rządu, ministra cyfryzacji, który w obronie wolności słowa podkreślił prawo każdego obywatela do wyboru, jakie media chce oglądać.
Prokuratura w Akcji
Prokuratura postawiła zarzuty mężczyźnie oskarżonemu o kierowanie gróźb karalnych wobec Owsiaka. W trakcie przesłuchania oskarżony przyznał, że jego działanie wynikało z zapoznania się z materiałami emitowanymi przez Telewizję Republika. Stacja ta, w ostatnich dniach, regularnie krytykuje założyciela WOŚP oraz promuje akcję „Nie daję Owsiakowi, wspieram Republikę”, co wywołało społeczne kontrowersje.
Kwestia Konsekwencji
Na antenie TVN24 Gawkowski zaznaczył, że nie ma miejsca na jakiekolwiek tolerowanie hejtu i osób, które go szerzą. – Konsekwencje muszą być surowe, szczególnie w kontekście Telewizji Republika – ocenił minister cyfryzacji. W jego opinii, sytuacja wyraźnie wskazuje na potrzebę rozważenia cofnięcia koncesji dla tej stacji, wskazując na poważne naruszenia prawa, które wymagają „rozliczenia”.
Wolność Słowa w Praktyce
Na temat ewentualnych konsekwencji wypowiedział się także minister obrony narodowej, który wyraził swoje zastrzeżenia wobec idei odbierania koncesji. – Stoję za wolnością słowa. Każdy powinien mieć prawo do wyboru, jakie media pragnie oglądać – stwierdził Kosiniak-Kamysz, dodając, że obrona wolności wypowiedzi to fundamentalna zasada demokracji. Wicepremier zaapelował także do obywateli, aby podchodzili do informacji w sposób przemyślany i krytyczny, niezależnie od emocji, które mogą towarzyszyć ich odbiorowi.
Ważne Deklaracje
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że SSTL (Sojusz dla Wolności i Praw) będzie zawsze stać w obronie dostępu do różnorodnych platform medialnych. – Rozumiem, że nie każdy musi się zgadzać z tym, co prezentuje dana telewizja, ale to nie usprawiedliwia pozbawiania nikogo możliwości jej oglądania – dodał, czyniąc ważną deklarację w obronie pluralizmu w mediach.