W trakcie konferencji prasowej dotyczącej działań prokuratora generalnego, rzeczniczka Anna Adamiak wdaje się w ostrą wymianę zdań z reporterem TV Republika. W momencie, gdy dziennikarz odnosi się do kontrowersyjnych decyzji śledczych, Adamiak zwraca uwagę na jego „dużą torbę”, sugerując, że jest przygotowany. Komentując sytuację, Zbigniew Ziobro stwierdza, że takie działania przypominają „białoruskie standardy”.
PRZEŁOMOWY WNIOSEK I KONTRASTUJĄCE SYTUACJE
Podczas konferencji Adamiak przedstawia wniosek prokuratora generalnego do marszałka Sejmu o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Rzeczniczka podkreśla, że jest to wydarzenie bez precedensu w polskim parlamentaryzmie.
Kolejnym istotnym wątkiem konferencji była sprawa Dariusza Barskiego. Trybunał Konstytucyjny ogłosił, że decyzja o odsunięciu Barskiego z urzędu prokuratora krajowego w styczniu br. była niezgodna z konstytucją, co uniemożliwiło mu dostęp do służby publicznej. Adamiak wskazała, że Barski nie miał możliwości wyczerpania drogi sądowej, co czyni orzeczenie TK niewłaściwym.
WYMOWNE PYTANIA I REAKCJE
W trakcie konferencji reporter TV Republika postanowił zapytać o sytuację Barskiego, twierdząc, że prokurator krajowy Dariusz Korneluk „skompromitował się”. Adamiak nie pozostała dłużna, odpowiadając, że prokuratura stoi na straży praworządności, a w dalszej części rozmowy nawiązała do torby reportera, jasno sugerując, że jest on przygotowany na pożądany krytyczny ton.
Na incydent zareagował Zbigniew Ziobro, który w mediach społecznościowych skomentował, że Adamiak całkowicie zastosowała białoruskie standardy, grożąc dziennikarzowi za zadawanie pytań. „Parafrazując Orwella, nie sposób już powiedzieć, która prokuratura jest która…” — skwitował były minister sprawiedliwości, wskazując na rosnące napięcie w polskim systemie prawnym.
