Gdyby Grzegorz Braun postanowił się zbuntować rok wcześniej, Konfederacja znalazłaby się w trudnej sytuacji. W Sejmie zabrakłoby jej posłów, co mogłoby skutkować utratą statusu klubu poselskiego. Jednak w 2025 roku taki scenariusz nie jest realny, a Sławomir Mentzen pozostaje kluczową postacią w partii. Ludzie Mentzena cieszą się z dobrej frekwencji na wyborczych spotkaniach oraz z ostatnich sondaży, w których Braun uzyskał wyniki porównywalne do tych osiąganych przez Zandberga. Z drugiej strony, zwolennicy Brauna informują o procesie rejestracji własnego komitetu oraz staraniach o ograniczenie poparcia dla Karola Nawrockiego. Jak dowiedział się Onet, we wtorek ma się odbyć „ważne poselskie spotkanie” zwaśnionych frakcji.
BRACIA Z KORONY CZY WIEŹNIEM BUNTU?
Grzegorz Braun formalnie opuścił Konfederację, jednak w składzie partii pozostali posłowie należący do jego ugrupowania Korona – Włodzimierz Skalik oraz Roman Fritz. Na chwilę obecną nie ma jednoznacznych informacji, czy Skalik i Fritz zdecydują się dalej współpracować z Konfederacją po usunięciu ich lidera. W Koronie trwa wewnętrzna debata na ten temat, ale na razie nie podjęto decyzji o odejściu z partii.
Grzegorz Płaczek, przewodniczący klubu poselskiego Konfederacji, zapowiedział na wtorek spotkanie z udziałem wszystkich posłów partii. „Emocje już opadły. Chcemy rozmawiać z posłami Korony, wysłuchać ich argumentów i dowiedzieć się, jakie mają oczekiwania” – stwierdził.
Konfederacja dysponuje obecnie 18 posłami. Poza Skalikiem i Fritzem, z poparciem Korony do Sejmu wszedł również Andrzej Zapałowski, który coraz bardziej identyfikuje się z Mentzenem. „Andrzej nigdy nie był członkiem Korony, to nasz człowiek. Liczy, że pewnego dnia będzie miał wpływ na politykę, być może w ministerstwie. W przeciwieństwie do braunistów, dla których liczy się jedynie populizm” – komentuje polityk Nowej Nadziei, partii Sławomira Mentzena.
NIEPEWNOŚĆ I CIEKAWOŚĆ
W partii słychać także, że Zapałowski ma na względzie interesy Konfederacji, stąd nie popiera planów Brauna dotyczących ostatecznego odejścia. Gdyby Fritz i Skalik opuścili Konfederację, partia pozostałaby z 16 posłami i mogłaby dalej funkcjonować jako klub poselski, dysponując wystarczającą liczbą posłów do składania projektów ustaw.
Niektórzy członkowie Konfederacji podkreślają, że sytuacja mogłaby wyglądać całkowicie inaczej, gdyby Braun zdecydował się na bunt przed zeszłorocznymi wyborami do Europarlamentu. Wówczas w Sejmie zasiadałby Braun, a Zapałowski nie byłby tak jednoznacznie kojarzony z Mentzenem. Teoretycznie Konfederacja mogłaby stracić czterech posłów, co obniżyłoby jej reprezentację do 14 mandatów, co z kolei wymusiłoby poszukiwanie sojuszników w innych ugrupowaniach dla uchwał.
W 2025 roku Mentzen zdaje się nie martwić o braunistów, nadal pełniąc rolę lidera w partii. Sytuacja, jednak może się zmienić w zależności od wyników sondaży, które pokazują, czy Mentzen zyskuje, czy traci poparcie w porównaniu z Braunem.
OPTYMIZM I STRATEGIE WYBORCZE
Na tę chwilę w Konfederacji panują pozytywne nastroje. Sztab Mentzena z zadowoleniem podkreśla wysoką frekwencję na ostatnich spotkaniach, a wyniki najnowszego sondażu Instytutu Badań Pollster dla „Super Expressu” stawiają Mentzena na trzeciej pozycji z poparciem na poziomie 14 proc., podczas gdy Braun osiąga jedynie 3 proc.
„Nasz kandydat depcze po piętach Nawrockiemu, a Grzegorz uzyskał wynik porównywalny do Zandberga” – stwierdzają politycy Nowej Nadziei z wyraźnym zadowoleniem.
Jednak zwolennicy Brauna również odnoszą się pozytywnie do wyników. Zwracają uwagę na zarejestrowanie komitetu Brauna przez PKW i prognozują, że jego poparcie będzie rosło, szczególnie na konserwatywnym Podkarpaciu. „Nasz kandydat ma tu dużą siłę” – dodają zwolennicy Korony.
Różnice w tonie wypowiedzi ludzi Mentzena i Brauna są zauważalne. Pierwsi wyrażają przekonanie, że Korona nie może sobie pozwolić na odejście dwóch posłów, a wtóruje im ulga, że Braun już ich nie reprezentuje. Z kolei zwolennicy Brauna wydają się skupieni na dążeniu do jak najlepszego wyniku wyborczego, by w przyszłości z silniejszej pozycji negocjować współpracę z Konfederacją.