Kolejny dzień burzy wokół Karola Nawrockiego i kontrowersji związanych z jego przejęciem kawalerki w Gdańsku. Bronisław Komorowski, były prezydent, odniósł się do sprawy w rozmowie z „Faktem”, wyrażając przekonanie, że te wydarzenia będą miały negatywny wpływ na kandydata PiS podczas nadchodzących wyborów.
Niepewne szanse Nawrockiego
Komorowski nie skreśla jeszcze szans Nawrockiego na wygraną. „Kampania trwa i nie wiadomo, co jeszcze jego sztab wymyśli. Niemniej jednak ta sprawa z pewnością mu zaszkodzi, a jeśli nie od razu, to na pewno w drugiej turze, o ile się w niej znajdzie. W drugiej turze będzie musiał zdobywać głosy z tzw. środka, a straty mogą być znaczne” – ocenił były prezydent.
Moralność i prawo w sprawie mieszkania
Komorowski wskazał również na to, że „do bańki PiS niewiele dociera”, jednak mimo to, wyborcy tej partii mieli zarejestrować krytyczne słowa Mentzena na temat mieszkań Nawrockiego. „Pan Nawrocki próbował moralizować, przedstawiając się jako skromny obywatel z jednym mieszkaniem. Mówił, że wszystko robił z dobrego serca, a w rzeczywistości ewidentnie mataczył, zamiast przyznać, że chciał na tym zarobić” – skomentował były prezydent.
Możliwe konsekwencje prawne
Komorowski podkreśla, że sprawa może mieć także poważne konsekwencje prawne. „Kwalifikuje się do postępowania prokuratorskiego. Poświadczył nieprawdę w akcie notarialnym” – przypomniał.
Obietnice a rzeczywistość
Przypomnijmy, że podczas debaty „Super Expressu” 28 kwietnia Nawrocki zadeklarował, iż jest przeciwnikiem podatku katastralnego. Podkreślał, że przemawia w imieniu ludzi, którzy posiadają jedno mieszkanie. Jednak, jak ujawnił Onet, kandydat na prezydenta ma dwa mieszkania – kawalerkę oraz większe mieszkanie, w którym mieszka z rodziną. W 2017 roku 80-letni Jerzy Ż. przekazał swoją kawalerkę Nawrockiemu, a w zamian oczekiwał opieki, jednak ostatecznie trafił do Domu Opieki Społecznej, a koszty jego utrzymania ponosi miasto Gdańsk.
Reakcja Nawrockiego
Rzeczniczka sztabu Nawrockiego, Emilia Wierzbicki, opublikowała dokumenty majątkowe z 2021 roku. Okazało się, że jako prezes IPN Nawrocki był zobowiązany do złożenia oświadczenia, które nie jest jednak jawne. Wynika z niego, że posiada on dwa mieszkania oraz 50-procentowy udział w mieszkaniu matki.
Nawrocki w rozmowie powiedział, że nie ma sobie nic do zarzucenia w kontekście gdańskiej kawalerki. Podkreślił, że przez lata bezinteresownie wspierał Jerzego Ż. „Mieszkanie nabyłem w sposób legalny, przekazując na nie środki finansowe przez długi okres” – zaznaczył w programie na YouTube.
Jak widać, sytuacja wokół Karola Nawrockiego staje się coraz bardziej skomplikowana i z pewnością pożegnania ze spokojnym życiem w polityce nie zapowiadają się dla niego łatwo.