Były prezydent Polski, Bronisław Komorowski, w rozmowie z „Super Expressem” wyraził swoje wątpliwości co do sposobu, w jaki zatrzymano Janusza Palikota. — Mam zastrzeżenia do działań prokuratury. Nie rozumiem, dlaczego starszy pan, jakim jest Palikot, musiał być wyprowadzany w kajdankach — stwierdził Komorowski, podkreślając swój stosunek do osoby, z którą współpracował w czasie wspólnej przynależności do Platformy Obywatelskiej.
ZATRZYMANIE PALIKOTA
W czwartek, 3 października, Janusz Palikot oraz jego współpracownicy, Przemysław B. i Zbigniew B., zostali zatrzymani przez agentów CBA pod zarzutem oszustw na dużą skalę. Były poseł opuścił swój dom w Lublinie w towarzystwie funkcjonariuszy, którzy założyli mu kajdanki. Następnie został przewieziony na przesłuchanie do prokuratury we Wrocławiu. Palikot jest posądzony o wyłudzenie ponad 70 milionów złotych od inwestorów i pożyczkodawców. Aktualnie przebywa we wrocławskim areszcie.
PRZYJAZŃ I UTRATA POZYCJI
Kiedyś przyjaźń między Komorowskim a Palikotem była zupełnie inna. — Współpracowaliśmy w PO, miałem do niego zaufanie — zaznaczył były prezydent. Dodał, że „Palikotowi politycznie nie poszło i niespodziewanie nie powiodło mu się także w biznesie”. Ciekawe, że losy obu polityków potoczyły się diametralnie różnie, co tylko podkreśla kruchość politycznej kariery.
LICZBA POSZKODOWANYCH
Z informacji podanych przez Onet wynika, że liczba poszkodowanych wynosi blisko 5 tysięcy. Palikot stanowczo zaprzecza zarzutom, ale nie jest to pociecha dla osób, które straciły pieniądze poprzez jego działania. W tej sprawie chodzi nie tylko o interesy w branży alkoholowej, a sam były poseł usłyszał już osiem zarzutów dotyczących oszustw, które dotknęły wielu ludzi.
DECYZJA SĄDU
Sąd Okręgowy we Wrocławiu postanowił zastosować środek zapobiegawczy wobec Palikota, co skutkuje jego aresztowaniem na dwa miesiące. Wobec skali zarzutów i liczby poszkodowanych sprawa ta może budzić coraz większe emocje i uwagę opinii publicznej.
Jak widać, w polityce wszystko może się zmienić w mgnieniu oka, a sojusznicy sprzed lat mogą stać się całkowitymi obcymi w obliczu dramatycznych okoliczności. Żadne kajdanki, żadne oskarżenia nie zmienią faktu, że historia lubi zaskakiwać swoimi zwrotami akcji.