Ostatnie wydarzenia związane z upadkiem fragmentów rakiety Falcon 9, wyprodukowanej przez SpaceX, na terenie Polski wzbudziły głośne reakcje w mediach i wśród opinii publicznej. Choć na szczęście nikt nie ucierpiał, sprawa zyskała na rozgłosie po tym, jak Polska Agencja Kosmiczna wysłała e-mail na nieaktualny od sześciu miesięcy adres Ministerstwa Obrony Narodowej. Były prezydent Bronisław Komorowski w programie „Fakt Live” ocenił, że sytuacja nie jest dramatyczna i nie ma co jej nadmiernie dramatyzować.
Brak właściwej komunikacji
Fragmenty rakiety Falcon 9 spadły w kilku województwach, a służby od kilku dni zajmują się ich zabezpieczeniem. Mimo iż istniało ryzyko, że rakieta wejdzie w atmosferę nad Polską, obywatele oraz rząd nie zostali skutecznie poinformowani o tym zdarzeniu. Jak podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz w wywiadzie dla TVN24, e-mail z informacją został wysłany na adres, który od pół roku nie był aktualny. Lider PSL zadeklarował, że minister Krzysztof Paszyk będzie podejmował odpowiednie kroki w tej sprawie.
Kompromitacja czy przypadek?
W trakcie rozmowy w „Fakt Live” prowadzący, Jan Kwietniewski, zwrócił uwagę na poważne problemy komunikacyjne między instytucjami publicznymi w Polsce. Zastanawiał się, czy wysyłanie informacji na nieaktualny adres nie stanowi kompromitacji. Komorowski stwierdził, że brak aktualizacji adresów e-mail to problem, który można naprawić, lecz zauważył, że w przypadku zagrożenia dostępne są wojskowe oraz polityczne kanały komunikacji, które powinny być wykorzystywane.
– Tu chodziło o fragment rakiety komercyjnej, więc nie widzę sensu w wyolbrzymianiu tego kłopotu – powiedział były prezydent.
Incydent z rosyjską rakietą
W programie nie zabrakło również odniesienia do przeszłych incydentów, w tym do upadku rosyjskiej rakiety wojskowej w okolicach Bydgoszczy, za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości, co stanowiło rzeczywiste zagrożenie. – To była rakieta zdolna do przenoszenia głowic nuklearnych – zaznaczył Komorowski, wskazując, że sytuacje militarnych zagrożeń wymagają znacznie większej uwagi i odpowiedniej reakcji ze strony instytucji państwowych.
Sytuacja z Falconem 9 powinna skłonić do refleksji na temat skrupulatności w komunikacji rządowej i skuteczności działań instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Być może jest to cenny sygnał, aby w przyszłości jeszcze bardziej zwracać uwagę na detale w kluczowej komunikacji między instytucjami państwowymi.