Komisja Europejska rozpoczęła postępowanie przeciwko TikTokowi, chińskiej platformie społecznościowej, w związku z obawami o naruszenie unijnego prawa. Sprawa wiąże się z możliwą ingerencją zagranicznych podmiotów w rumuńskie wybory prezydenckie, które odbyły się w listopadzie 2024 roku.
OCHRANA DEMOKRACJI W OBLICZU INGERENCJI
Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, zaakcentowała znaczenie ochrony demokracji przed zagranicznymi wpływami, zwłaszcza w okresie wyborczym. „Niezbędne jest szybkie i skuteczne działanie w sytuacjach, gdy pojawiają się obawy dotyczące ingerencji, szczególnie w kontekście wyborów” – zaznaczyła von der Leyen, komentując przypuszczenia o niepożądanym wpływie zagranicznych aktorów na przebieg rumuńskiego głosowania poprzez TikToka. „Dokładnie badamy, czy TikTok złamał przepisy dotyczące usług cyfrowych” – dodała.
OSKARŻENIA I REAKCJA INSTYTUCJI
Postępowanie Komisji ma swoje źródło w oskarżeniach Rumuńskiej Narodowej Rady Radiofonii i Telewizji (CNA) oraz Naczelnej Rady Obrony Narodowej (CSAT). Zarzuty koncentrują się na faworyzowaniu kandydata radykalnej prawicy, Calina Georgescu, który zajął pierwsze miejsce w pierwszej turze wyborów, zdobywając 23 proc. głosów, a jego kampania zyskała znaczną widoczność na TikToku.
Najważniejsze zarzuty dotyczą braku odpowiedniego oznaczania treści wyborczych, co mogło prowadzić do preferencyjnego promowania Georgescu przez algorytmy platformy. Ponadto, influencerzy korzystali z TikToka, aby przedstawiać jego przesłanie jako standardowe posty, mimo że platforma głosiła, iż nie akceptuje płatnej reklamy politycznej.
NOWE WYBORY I MOŻLIWE KARY
W wyniku kontrowersji, rumuński Sąd Konstytucyjny unieważnił wyniki wyborów prezydenckich z 24 listopada 2024 roku, uznając, że doszło do naruszenia procedur. W efekcie konieczne będą nowe wybory, które mogą odbyć się najwcześniej w marcu 2025 roku, co oznacza początek procesu wyborczego od nowa.
Komisja Europejska planuje dokładne zbadanie systemów rekomendacji treści na TikToku, aby ustalić, czy mogą one sprzyjać manipulacjom oraz dezinformacji. Również polityki reklamowe platformy dotyczące treści politycznych będą przedmiotem analizy. W przypadku potwierdzenia zarzutów, TikTok może zostać ukarany na mocy przepisów unijnych, w tym grzywną sięgającą 6 proc. globalnego przychodu.
Choć postępowanie jest na wczesnym etapie, jego rezultaty mogą wpłynąć nie tylko na TikToka, lecz także na inne platformy internetowe, które mogą być zmuszone dostosować swoje polityki dotyczące promocji i reklamowania treści politycznych.
Termin zakończenia postępowania nie jest jeszcze ustalony, ponieważ zależy od wielu czynników, w tym od złożoności sprawy oraz współpracy TikToka z Komisją Europejską. Analizy będą obejmować wywiady, inspekcje oraz szczegółową analizę algorytmów platformy, by wyciągnąć odpowiednie wnioski.