W poniedziałek odbędzie się przesłuchanie dwóch kluczowych świadków w sprawie użycia oprogramowania Pegasus. Komisja śledcza wezwała na tę okazję Andrzeja Stróżnego, byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, oraz jego byłego wiceszefa, Grzegorza Ocieczka. Jak ocenia Tomasz Trela, wiceszef komisji z Lewicy, obaj mogli mieć istotny wpływ na decyzje dotyczące tej kontrowersyjnej aplikacji.
PODSZEDŁ DO TEMATU SERIO
Posiedzenie komisji zaplanowano na godzinę 10, kiedy to przesłuchany zostanie Grzegorz Ocieczek. Później, od godziny 12, odbywać się będą jego zeznania w trybie niejawnym. Magdalena Sroka, przewodnicząca komisji z Polskiego Stronnictwa Ludowego, wskazała, że Ocieczek jest kluczowym świadkiem, gdyż pełnił swoją funkcję w okresie zakupu systemu Pegasus. Zgodnie z zeznaniami innych świadków, miał on nadzorować istotne dokumenty związane z kontrolą operacyjną.
PYTANIA BEZ ODPOWIEDZI
Tomasz Trela podkreślił, że to idealny moment, aby zapytać, w jaki sposób CBA wykorzystano to narzędzie, a także jakie były okoliczności zakupu oprogramowania. To nie kończy się jednak na Ocieczku – godzina 15 to czas na przesłuchanie Andrzeja Stróżnego w tym samym duchu. Także w jego przypadku, po wstępnym przesłuchaniu, sprawa ma toczyć się w trybie zamkniętym.
Stróżny, który swoją karierę zaczynał w policji, a następnie pracował w ABW, kierował CBA od 2020 roku, w czasach, gdy ujawniono przypadki inwigilacji polityków za pomocą Pegasusa. Trela zaznacza, że obaj byli wysokiej rangi urzędnicy służb specjalnych, którym nie można odpuścić – zwłaszcza jeśli nie zaszczycą komisji swoją obecnością. W takim przypadku, jak sam dodał, mogą również zostać doprowadzeni siłą przez służby.
BEZPIECZEŃSTWO CZY INWIGILACJA?
Komisja bada nie tylko legalność użycia Pegasusa w kontekście działań rządu i służb specjalnych w latach 2015-2023, ale także kto de facto odpowiadał za jego zakup oraz wprowadzenie do użytku. To nie tylko kwestia prawna, ale i fundamentalna, która wciąż budzi wiele emocji wśród obywateli. Jak wiele wiemy, a ile #tylko# się domyślamy? Czas na odpowiedzi, które mogą rozwiązać wiele z tych zagadek.
Nie tak dawno media donosiły o próbach unikania odpowiedzialności przez niektórych kluczowych graczy w tej sprawie. Już dwukrotnie wezwany na przesłuchanie były szef CBA, Ernest Bejda, nie stawił się przed komisją. Jak zauważa Trela, komisja nie zamierza odpuszczać także jego współpracownikom. Patrząc na sytuację, nie można się oprzeć wrażeniu, że sprawa Pegasusa to dopiero początek długiej drogi w poszukiwaniu prawdy.
W obliczu takich wydarzeń i ujawnień pamiętajmy – nad bezpieczeństwem powinny czuwać instytucje, a nie inwigilacja, która wzbudza w nas niepokój. Cilje jakimi kieruje się komisja są daleko idące. Jakie będą konkretne następstwa, przekonamy się wkrótce.
