„Obcięcie funduszy na społeczne budownictwo zrealizowano w sposób ukryty” – zwróciła uwagę minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z Polski 2050, wyrażając swoje zaniepokojenie. W dyskusji na ten temat wziął również udział marszałek Sejmu Szymon Hołownia, co nie umknęło uwadze Anny Marii Żukowskiej, szefowej klubu Lewicy, która oskarżyła współpracującą z nią partię o unikanie wskazania, że to PSL zablokował finansowanie mieszkań.
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz ogłosiła w sobotę, że w projekcie budżetu na 2025 rok nastąpiło drastyczne cięcie środków na społeczne budownictwo, które zmniejszyły się z 1,1 miliarda złotych do zaledwie 618 milionów złotych. „To nie jest właściwy kierunek! Jako koalicja musimy dotrzymać obietnic. Polska 2050 złożyła ustawę zwiększającą limity Funduszu Dopłat o miliard złotych i oczekuje wsparcia od naszych partnerów” – napisała w mediach społecznościowych minister funduszy i polityki regionalnej.
SPOTKANIE Z KOALICJANTAMI
Reakcja marszałka Sejmu, Szymona Hołowni, była natychmiastowa. W odpowiedzi na zarzuty, które padły w jego kierunku, stwierdził: „Nie będą miały sensu żadne zapowiedzi programów gospodarczych, jeśli jednocześnie pozbawiamy inwestycji w dostępne mieszkania finansowania. Polacy potrzebują społecznego budownictwa. Obiecaliśmy? To zróbmy to!”
Stanowisko Hołowni wzbudziło oburzenie u Anny Marii Żukowskiej, liderki Lewicy. Zajmując się sytuacją, wyraziła swoje niezadowolenie z tego, że marszałek nie wskazał konkretnego sprawcy problemu. „Proszę zdradzić, kto to wszystko blokuje? Opublikowaliście emocjonalne wpisy na Twitterze, sugerując, że 'oni’ zabierają środki. A może warto porozmawiać z koalicjantem z Trzeciej Drogi? Obaj wiemy, kto za tym stoi” – skonstatowała Żukowska.
ROZCZAROWANIE I WEZWANIE DO PRACY
Polityczna burza znalazła ciąg dalszy, gdy Żukowska także skierowała swoje pytania do Pełczyńskiej-Nałęcz. „Kto za tym stoi, Pani Minister? Kto to zrobił? To nie jest zdarzenie bezosobowe, ta sprawa została obcięta 'tylnymi drzwiami'” – dodała. Krytykując koalicjantkę, zasugerowała brak odwagi w przyznaniu, że minister rozwoju i technologii, Krzysztof Paszyk z PSL, jest odpowiedzialny za zaistniałą sytuację. „Proszę porozmawiać z nim, zamiast publikować wpisy” – poradziła.
PRZYSZŁOŚĆ PROGRAMU MIESZKANIOWEGO
Rządowy program budowy mieszkań na tani wynajem planowano uruchomić we wrześniu 2024 roku, jednak wciąż toczą się intensywne negocjacje w ramach koalicji rządzącej dotyczące jego finansowania. Przedstawiciele Nowej Lewicy zapewniają, że środki są dostępne, ale ostateczna decyzja leży w gestii PSL. „Przedstawiliśmy całościowy program jako Lewica. Teraz staramy się, aby rząd wcielił go w życie. To jest zasadniczo punkt zapalny w relacjach z PSL” – zauważył w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Łukasz Michnik, rzecznik Nowej Lewicy.
W międzyczasie Ministerstwo Rozwoju i Technologii pracuje nad nowym kompleksowym programem mieszkaniowym, który ma zastąpić kontrowersyjny kredyt 0 proc. Minister rozwoju obiecał przedstawić projekt na początku nadchodzącego roku.
Źródło/foto: Polsat News
