Parafia Św. Andrzeja Boboli w Swarożynie zaskoczyła swoich wiernych nowymi wytycznymi dotyczącymi nadchodzących wizyt duszpasterskich. Proboszcz parafii opublikował szczegółową instrukcję, w której poprosił o zorganizowanie transportu dla kapłanów oraz zaapelował o składanie ofiar. – Niestety, niektórzy przypominają sobie o naszej wspólnocie jedynie w momentach, gdy czegoś potrzebują – zauważył.
Przygotowania do kolędy w pełnym toku
Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami, a co za tym idzie, także tradycyjne wizyty duszpasterskie. Wiele parafii w Polsce już teraz szykuje się do kolędowania, nawet jeśli zaplanowane na te wizyty terminy przypadają dopiero na nowy rok. Inne postanowiły rozpocząć odwiedziny jeszcze przed jego końcem, jak to ma miejsce w Swarożynie koło Tczewa. Żaden wierny nie powinien być zaskoczony nowymi zasadami przyjmowania kapłana. W ostatnich latach wiele parafii wprowadzało takie wytyczne, aby ułatwić organizację wizyt oraz przekazać współczesne potrzeby wspólnoty.
Harmonogram wizyt duszpasterskich
Proboszcz Św. Andrzeja Boboli poszedł w ślady innych parafii i na stronie internetowej zamieścił informacje na temat przyszłej kolędy, która rozpocznie się 30 listopada i potrwa do 17 stycznia. Radni z poszczególnych części parafii powinni zaledwie 15 minut przed przybyciem kapłana zorganizować dla niego transport, a także dla diakona i ministranta.
Apel o wsparcie finansowe
Na stronie parafii kapłan zadeklarował chęć wysłuchania wszelkich uwag i sugestii dotyczących funkcjonowania wspólnoty w czasie wizyt. Przypomniał, że parafie w Polsce finansują swoje działania głównie dzięki ofiarom składanym przez wiernych, więc zwrócił się z apelem o wsparcie finansowe.
„Spadek liczby wiernych uczestniczących w życiu Kościoła wpłynął na nasz budżet. Obciążenia finansowe wobec Kurii Biskupiej oraz Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie pozostają na niezmienionym poziomie” – tłumaczył. Duchowny dodał, że przez cały rok w kościele można składać ofiary na dekorację oraz sprzątanie, a tych, którzy tego nie czynią, zachęcał do nadrobienia zaległości podczas kolędy. „Czuję smutek, że ciężar finansowy różnych prac spoczywa głównie na niewielkiej grupie osób, które regularnie uczestniczą w Eucharystii. Niektórzy w ogóle nie myślą o parafii, dopóki nie pojawi się potrzeba: chrzest, Komunia, bierzmowanie czy pogrzeb bliskiej osoby…” – mówił.
Warto zastanowić się nad rolą wspólnoty w codziennym życiu, nie tylko w momentach wyjątkowych. Czy bliskość z parafią kończy się na dzwonkach przy wyjściu, czy może zaczyna się od zaangażowania na co dzień? Czas pokaże.
Źródło/foto: Polsat News
