„`html
Wczorajsze popołudnie w Kościerzynie obfitowało w sytuacje, które mogły zakończyć się tragicznie. Policjanci zostali wezwani na interwencję, gdyż na jednym z osiedli na ławce leżała pijana kobieta. Wkrótce okazało się, że nie była to jedynie sprawa jej upojenia, lecz także zagrażająca bezpieczeństwu jej małej córki.
KOBIETA Z OVERDOSEM ALKOHOLOWYM
37-letnia mieszkanka powiatu kościerskiego miała w organizmie ponad 4 promile alkoholu. Gdy policja dotarła na miejsce, kobieta potrzebowała pomocy, a jej stan jasno wskazywał na skrajne upojenie. Interweniujący funkcjonariusze natychmiast przystąpili do działania, wezwania Zespołu Ratownictwa Medycznego, a ich pierwszym zadaniem było doprowadzenie kobiety do przytomności, nie pomijając przy tym jednego kluczowego faktu – w jej domu pozostało 6-miesięczne dziecko.
DZIECKO W NIEBEZPIECZEŃSTWIE
W toku rozmowy z matką, policjanci zorientowali się, że w jej mieszkaniu może być jeszcze ktoś, kto wymaga pomocy. Po przekroczeniu progu, natrafili na dziewczynkę, szczęśliwie nietkniętą skutkami matczynej ignorancji. Po przeprowadzeniu wstępnych badań, maluch został przewieziony do pogotowia opiekuńczego na dalsze obserwacje, zapewniając jej bezpieczeństwo.
PRZYSZŁOŚĆ POD ZNAKIEM ZAPYTANIA
Dla matki 37-latki konsekwencje mogą być poważne. Grożą jej zarzuty narażenia córki na utratę życia lub zdrowia. Jeśli postępowanie wykaże, że jej zachowanie miało krytyczne skutki, może spędzić w więzieniu aż 5 lat. Cała sprawa zostanie przekazana do sądu rodzinnego, co może oznaczać dodatkowe komplikacje w rodzinnych relacjach.
Jak można przyjąć tak nieodpowiedzialne decyzje? Ta tragedia mogła skończyć się znacznie gorzej, a pytanie, co motywowało matkę do tak lekkomyślnego zachowania, nie daje spokoju. Powinno być oczywiste, że dobrze jest cieszyć się życiem, ale nie kosztem niewinnych maluchów.
„`
Źródło: Polska Policja