Oszustwo dosięgnęło kolejną ofiarę w Wałbrzychu. 48-letnia kobieta straciła 58 tysięcy złotych po tym, jak została zmanipulowana przez przestępców. Podając się za pracownika banku, oszust wprowadził ją w panikę, twierdząc, że jej oszczędności są w poważnym niebezpieczeństwie. Nakłonił ją do zaciągnięcia kredytu, który miała wpłacić na tzw. bezpieczne konto – oczywiście nieistniejące.
Jak działa oszust?
Przestępcy wykorzystują różne taktyki, aby zgarnąć nasze pieniądze. Zwykle posługują się podrobionymi tożsamościami, udając „pracowników banku”, „policjantów”, a nawet „wnuczków”. Ich celem jest wzbudzenie strachu i paniki w rozmówcy, co prowadzi do szybkich, nieprzemyślanych decyzji. Dla nich najważniejsze jest, by ofiara działała intuicyjnie, nie korzystając z rozsądku.
Przykład z życia
W miniony dzień, podejrzany zadzwonił do wałbrzyskiej kobiety, informując że ktoś stara się o kredyt na jej nazwisko. Oszust przekonał ją, że aby uniknąć straty, musi jak najszybciej zaciągnąć maksymalną ilość pieniędzy. Kobieta, myśląc, że działa w swoim najlepszym interesie, udała się do najbliższego banku, gdzie zaciągnęła kredyt. Następnie, zgodnie z instrukcjami fałszywego „pracownika”, wpłaciła gotówkę w bankomacie, sądząc, że jej środki są zabezpieczone.
Tragiczne zakończenie
Oczywiście, obiecane „bezpieczne konto” nie istniało, a kobieta straciła swoje oszczędności, które mogły posłużyć jej na lepsze cele. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie, ale dla ofiary to już za późno. Warto więc pamiętać o tym, aby zachować czujność i nie dać się zmanipulować.
Policjanci apelują do wszystkich o ostrożność i rozwagę!
st. asp. Aleksandra Pieprzycka
Źródło: KMP w Wałbrzychu
asp. szt. Agnieszka Głowacka-Kijek
tel. 604 426 995
Źródło: Polska Policja