Odejście Grzegorza Brauna z Konfederacji może nie budzić smutku wśród Krzysztofa Bosaka i Sławomira Mentzena. Piotr Witwicki wspomniał w podcaście „Polityczny WF”, że ci politycy dążą do przedstawienia się jako poważna siła, porównywalna do niemieckiego AfD, podczas gdy Braun, który swoją karierę rozpoczynał jako strzelający entuzjasta, wydaje się nie pasować do tego wizerunku. Marcin Fijołek zauważył, że teraz Konfederacja ma szansę przyciągnąć wyborców PiS oraz KO, co z Braunem byłoby trudne do osiągnięcia.
Grzegorz Braun został usunięty z Konfederacji z powodu ogłoszenia chęci kandydowania na prezydenta Polski. Dziennikarze Interii, Jakub Szczepański i Łukasz Szpyrka, wskazali, że jego decyzja została uznana za sabotowanie kampanii Sławomira Mentzena, a wcześniej polityk ten miał grozić kolegom z partii, że if nie zyska większego wpływu, to weźmie udział w nadchodzących wyborach.
Braun, który w zeszłym roku zdobył mandat eurodeputowanego, obecnie nie należy do żadnej grupy w Parlamencie Europejskim, co czyni go „wolnym elektronem”. Jednak w Sejmie pozostają trzej jego zwolennicy, a ich ewentualne odejście mogłoby zagrozić istnieniu klubu Konfederacji. Ostatnio ci posłowie nie poparli uchwały, która miała na celu wsparcie kandydatury Mentzena.
Autorzy podcastu „Polityczny WF” – Witwicki i Fijołek – omówili możliwe konsekwencje tego rozpadu. Fijołek zauważył, że Konfederacja przechodzi przez różne wyzwania, jednak konsekwentnie buduje swoją pozycję na scenie politycznej. Wspomniał, że przed eurowyborami wydawało się, iż partia ma szansę stać się trzecią siłą w Polsce.
Witwicki postrzega młodych wyborców jako nieświadomych chaotycznej natury „niepisowskiej” prawicy, gdzie kłótnie i intrygi są na porządku dziennym. Stwierdził, że w tej przestrzeni zawirowania i niepewność są normą, co może być dla nowych zwolenników zaskoczeniem.
Podkreślił też, że już wcześniej Konfederację opuścił Janusz Korwin-Mikke, a decyzja dotycząca Brauna również może zapowiadać dalsze rozłamy. Witwicki zaznaczył, że Mentzen i Bosak mogą być coraz bardziej zmęczeni skandalami starszych członków partii, dążąc do ugruntowania poważnego wizerunku ugrupowania, które pragnie być utożsamiane z AfD. Braun, w jego opinii, jest osobą, której styl nie współbrzmi z ambicjami jego kolegów.
Marcin Fijołek odniósł się także do „policzenia się” w Konfederacji, przewidując, że w drugiej turze wyborów prezydenckich pojawią się „małe prawybory”, które pozwolą zdiagnozować potencjał Mentzena i jego podejście do liberalnej gospodarki. Podkreślił, że to, jak politycy zostaną przyjęci przez społeczeństwo, będzie kluczowe dla przyszłości partii.
Dyskusje na prawicowych forach, które odwiedzał Witwicki, pokazują, że wewnętrzne konflikty w Konfederacji stają się dominującym tematem rozmów. Wskazywał on na niezwykle intensywną energię, z jaką osoby związane z ugrupowaniem uczestniczą w sporach zamiast skupić się na szerszych problemach politycznych.
Witwicki zauważył także, że Braun potrafi mówić w sposób skomplikowany, niewiele wnosząc. Jego konflikty z innymi politykami, w tym Bosakiem, wydają się być przedłużane w nieskończoność i mają niewiele wspólnego z pierwotnym problemem.
Fijołek odniósł się także do przyszłości Konfederacji, sugerując, że Mentzen i Bosak wyrażają chęć przyciągnięcia wyborców z bardziej centrowego segmentu politycznego, co może prowadzić do nowych sojuszy. Zauważył, że przyszłość partii będzie ściśle zależała od wyników nadchodzących wyborów oraz ewentualnego wpływu innych kandydatów, takich jak Krzysztof Stanowski.
W przypadku złych wyników Brauna, Konfederacja mogłaby podjąć decyzję o przesunięciu w stronę centrum, podczas gdy jego sukces mógłby doprowadzić do dominacji jego wizji na przyszłość ugrupowania. To rodzi pytania o to, w którą stronę partia rzeczywiście zmierza i jakie są jej prawdziwe ambicje w nadchodzących wyborach.
Źródło/foto: Interia