Zatrzymany przez jaworskich policjantów 25-latek podróżujący osobową Toyotą wjechał w bariery drogowe. Badanie alkomatem szybko ujawniło „tajemnicę”, dlaczego auto zjechało z drogi. Mężczyzna został zatrzymany, stracił już swoje prawo jazdy, a noc spędził w policyjnym areszcie. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości sąd może go skazać nawet na 3 lata pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło we wtorek (13 sierpnia br.) przed godziną 18:30 w miejscowości Paszowice. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego jaworskiej jednostki zostali skierowani do incydentu drogowego, w którym uczestniczył pojazd marki Toyota.
Po dotarciu na miejsce mundurowi natknęli się na 25-letniego mieszkańca Zabrza, który twierdził, że kierowca jadący z przeciwnego kierunku, nie pamiętając marki pojazdu, nagle wszedł na jego pas. Aby uniknąć zderzenia, młody mężczyzna musiał skręcić na pobocze i uderzyć w barierę energochłonną. W trakcie rozmowy z policją zachowywał się podejrzanie, unikając kontaktu wzrokowego i zmieniając wersję zdarzeń, co skłoniło mundurowych do podejrzenia, że to on sam jest odpowiedzialny za zdarzenie, a nie inny kierowca.
Policyjny nos nie zawiódł
Po dokładnej kontroli okazało się, że mężczyzna miał ponad promil alkoholu we krwi. Zabrzanin został zatrzymany, odebrano mu prawo jazdy, a noc spędził w policyjnym areszcie. Następnego dnia usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Ma także odpowiedzieć za popełnione wykroczenie drogowe. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi mu kara nawet do 3 lat więzienia.
Informacja prasowa
Informacja prasowa opracowana przez st. asp. Aleksandrę Pieprzycką, KPP w Jaworze. Kontakt: podkom. Ewa Kluczyńska, tel. 603 039 942.
Źródło: Polska Policja