W gminie Niemodlin miał miejsce incydent, który z pewnością zapadnie w pamięć zarówno mieszkańcom, jak i samym służbom. Kierowca chryslera zlekceważył polecenie policji i postanowił uciekać, a jego brawura mogła kosztować go więcej, niż się spodziewał.
ENIGMATYCZNY UCIECZKA KIEROWCY
23 października, około godziny 18:30, policjanci z Niemodlina postanowili skontrolować kierującego chryslerem. Używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych, wezwali go do zatrzymania się. Na nieszczęście dla funkcjonariuszy, mężczyzna zamiast się zatrzymać, nagle przyspieszył, wzmagając adrenalinę nie tylko w sobie, ale i w stróżach prawa. Po kilkudziesięciu metrach ucieczki, kierowca porzucił pojazd i zniknął w pobliskim lesie, co zainicjowało policyjną obławę.
ZATRZYMANIE I NAWOŁYWANIE NASTĘPSTW
Dzięki determinacji kryminalnych z Opola, sprawca został zatrzymany kolejnego dnia, około godziny 10:30. 47-latek został przewieziony na komisariat w Niemodlinie, gdzie usłyszał zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej. Co gorsza, mężczyzna miał sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów. Na razie nie przyznaje się do winy, ale czy uda mu się uniknąć kary? W obliczu dwóch poważnych przestępstw może otrzymać nawet pięć lat więzienia.
Ten incydent przypomina, że ignorowanie przepisów ruchu drogowego nie kończy się dobrze, a brawurowe ucieczki tylko pogarszają sytuację. Miejmy nadzieję, że mężczyzna zrozumie powagę swojego czynu, zanim pojawi się przed obliczem sprawiedliwości.
Źródło: Polska Policja