Dzisiaj jest 5 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Kierowca twierdził, że przepis nie ma mocy prawnej, aby uniknąć mandatu

W Bielsku Podlaskim na ulicy 11-go Listopada doszło do interesującego incydentu z udziałem 48-letniego kierowcy volkswagena. Zatrzymany przez policjanta drogówki mężczyzna został ukarany mandatem za przekroczenie dozwolonej prędkości o 35 km/h. Jednak jego reakcja zaskoczyła nawet doświadczonego funkcjonariusza – kierowca usilnie argumentował, że nie może zostać ukarany, ponieważ według niego patroluje w pojedynkę, co według jego interpretacji narusza przepisy.

RECENZYJNE WYKROCZENIA

Policjant, nie dając się zbić z tropu, postanowił sprawdzić kierowcę w policyjnej bazie danych. Okazało się, że 48-latek nie był debiutantem w łamaniu przepisów drogowych, już wcześniej miał na koncie podobne przewinienie. W związku z recydywą drogowa, funkcjonariusz zdecydował się na bardziej surową karę, proponując mandat w wysokości 1600 złotych oraz 9 punktów karnych. To zmusiło mężczyznę do szybkiej rewizji swojego stanowiska – tym razem nie negocjował i zgodził się na nałożoną karę.

CO DALEJ?

Historie takie jak ta przypominają, że ignorowanie przepisów drogowych kończy się nieprzyjemnymi konsekwencjami. W życiu nie wystarczy dobrze argumentować, gdy z drugiej strony znajduje się nieomylne prawo. Miejmy nadzieję, że ta lekcja nauczy 48-latka większego szacunku do przepisów i bezpieczeństwa na drodze. A policjanci, zamiast słuchać bezsensownych tłumaczeń, będą mogli dalej skutecznie pełnić swoją służbę, walcząc z recydywą na drogach.

Źródło: Polska Policja

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie