Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego komendy w Gostyninie znowu przypominają, że bezpieczeństwo na drogach to priorytet. To, co zdarzyło się niedawno, powinno być przestrogą dla wielu kierowców, którzy lekceważą przepisy. Oto historia 23-latka, który postanowił zafundować sobie emocjonującą przejażdżkę nie tylko za kółkiem, ale przede wszystkim w obszarze zabudowanym, gdzie zasady są jasne, a ich łamanie ma swoje konsekwencje.
POLSKA JAZDA PO POLSKU
W niedzielę, 10 listopada, około godziny 20:00, mundurowi zatrzymali do kontroli pojazd marki Audi. Kierujący, młody mieszkaniec gminy Gostynin, nie wybrał lekkiej jazdy — jego prędkość wynosiła aż 138 km/h w miejscu, gdzie ograniczenie to zaledwie 50 km/h. Ale to nie koniec jego wykroczeń. Na domiar złego, nasz „kierowca roku” postanowił wyprzedzać na przejściu dla pieszych. Jakby nie było wystarczająco nieodpowiedzialnie. Rezultat? Mandaty o wartości 4000 zł oraz 30 punktów karnych. Tak, rogaty styl życia ma swoje konsekwencje, a w tym przypadku skończyć się może na utracie prawa jazdy.
PRĘDKOŚĆ TO WRÓG NUMER JEDEN
Nadmierna prędkość ciągle znajduje się na czołowej liście przyczyn wypadków drogowych. Każdego dnia na polskich drogach służby zmagają się z nieodpowiedzialnością kierowców, których czasy dotarcia do celu zdają się kojarzyć z wyścigami Formuły 1. Policjanci, w ramach swoich obowiązków, kontrolują prędkość, stan trzeźwości oraz uprawnienia do prowadzenia pojazdów. Ich działania mają na celu nie tylko wyłapanie wykroczeń, ale przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa.
BEZPIECZEŃSTWO NA DRODZE JEST NAJWAZNIEJSZE
Pamiętajmy, nikt nie wsiada do samochodu z myślą, że dzisiaj będzie uczestniczył w wypadku drogowym. Droga potrafi zaskoczyć: błąd innego kierowcy, wybiegające dziecko, rowerzysta na przejściu, pijany leżący na jezdni czy… łosie, które nagle postanawiają wziąć udział w ruchu drogowym. Do tych wszystkich zagrożeń dołóżmy nadmierną prędkość, a mamy przepis na tragedię. Apelujemy o rozwagę — to nie popisy kaskaderskie, a życie i zdrowie ludzi są na szali.
Zatem jeszcze raz — zadbajmy o bezpieczeństwo swoje i innych uczestników ruchu drogowego. W końcu lepiej dotrzeć na miejsce z opóźnieniem, niż wcale!
mł. asp. Paweł Klimek
Źródło: Polska Policja