Na parkingu w gminie Ujazd miała miejsce historia, która mogłaby z powodzeniem posłużyć jako materiał na niejedną sensacyjną powieść kryminalną. Dwoje młodych mężczyzn postanowiło zaryzykować nie tylko wolność, ale także swoje zdrowie, decydując się na nocne „wędrówki” wśród zaparkowanych samochodów. Ich działania nie umknęły czujnemu mieszkańcowi, który zdecydował się powiadomić policję. I to był początek ich problemów!
MINI KRYIMINALNA OPOWIEŚĆ Z UJAZDU
W nocy z 12 na 13 września, kilka minut po północy, świeżo upieczony detektyw-sąsiad zauważył dwóch młodzieńców kręcących się przy autach. Jego przeczucie nie zawiodło – wkrótce na miejscu pojawił się patrol policji. Funkcjonariusze szybko odnaleźli jednego z intruzów, 22-letniego mieszkańca Kędzierzyna-Koźla, który w rozmowie z policjantami wykazywał nerwowość i sprzeczne informacje. Twierdził, że był tylko pasażerem opla, a kierowca poszedł po paliwo. To zapewne nie było wystarczające, by wzbudzić zaufanie mundurowych.
AMFETAMINA NA POKŁADZIE
Podczas gdy policjanci przeszukiwali jego portfel, natrafili na foliowe zawiniątko, które młody mężczyzna nie chciał ukryć. Wiedział, że sytuacja robi się poważna, więc bez większych ogródek przyznał się do posiadania amfetaminy. I tak oto nocny spacer w towarzystwie „znajomego” zakończył się dla niego aresztowaniem.
DRUGI SPRAWCA I ZABAWNE PRZYPADKI LOSU
Jednak to jeszcze nie koniec przygód tej dwójki! Policjanci wznowili poszukiwania drugiego sprawcy, który po chwili sam się im „wskazał”. 29-letni mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla z początku wzbudzał sympatię, ale szybko okazało się, że jego sytuacja również nie jest wesoła. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych, funkcjonariusze odnotowali, że jest poszukiwany do odbycia roku w więzieniu. Dodatkowo, jego stan zdrowia budził niepokój – poszerzone źrenice oraz brak reakcji na światło jasno sugerowały, że również i on miał bliskie spotkania z substancjami odurzającymi.
Gdy przyznał się do bycia kierowcą i zażywania narkotyków przed jazdą, nie pozostawił policjantom wyboru. Jego krew została pobrana do badań, a on sam mógł tylko westchnąć z rozpaczą, czyżby miał zrealizować wszystkie punkty w „kryminalnym pakiecie”? Obaj mężczyźni spędzili noc w policyjnych celach, a przyszłość rysuje się dla nich w bardzo ponurych barwach.
KONSEKWENCJE CZADEM BANG
Obaj młodycy usłyszeli zarzuty, które mogą przysporzyć im sporo kłopotów. 29-latek musi stawić czoła zarzutowi kierowania pojazdem pod wpływem środków odurzających, co wiąże się z karą do trzech lat pozbawienia wolności. Z kolei jego 22-letni kompan został oskarżony o posiadanie substancji zabronionych, co również grozi mu karą do trzech lat więzienia. I cóż, dwóch „przyjaciół” z Kędzierzyna-Koźla przekonało się, że nocne wędrówki mogą kosztować o wiele więcej niż się wydaje!
Źródło: Polska Policja