W jego żyłach zamiast krwi płynęła czysta adrenalina. Od najmłodszych lat marzył o rywalizacji na torze, a dzięki ogromnemu wysiłkowi i wrodzonemu talentowi, dotarł na szczyt. O tym opowiada najnowszy hit Netfliksa „Senna”, który przybliża również dramatyczne okoliczności tragicznego wypadku, w którym zginął ten brazylijski mistrz.
CZARNY DZIEŃ DLA FORMUŁY 1
1 maja 1994 roku na torze w Imoli wszyscy zamarli. Ayrton Senna, trzykrotny mistrz świata i prawdziwy wirtuoz kierownicy, miał fatalny wypadek na oczach milionów fanów. Jego bolid, poruszający się z prędkością 300 km/h, uderzył w betonową ścianę.
To miała być kolejna szansa dla 34-letniego Brazylijczyka na odniesienie zwycięstwa. Senna startował z pole position, pełen determinacji i pasji do wygrania. Niestety, Grand Prix San Marino okazało się najtragiczniejszym weekendem w historii Formuły 1.
Już dwa dni wcześniej młody Rubens Barrichello ledwie uniknął śmierci w strasznym wypadku, a dzień później z marzeń o wielkim wyścigu zniknął kolejny kierowca – Roland Ratzenberger. Mimo tego Senna postanowił jechać, choć nie opuszczały go wątpliwości. „Drugie miejsce to porażka” – twierdził.
TRAGEDIA NA TORZE
Wyścig rozpoczął się o 14:00, a Senna prowadził, będąc w swoim żywiole, skupiony na zwycięstwie. Na siódmym okrążeniu, zaledwie siedem minut po starcie, doszło do katastrofy. Jego biało-niebieski Williams wykoleił się i z ogromną siłą uderzył w mur. Cisza ogarnęła tor, komentatorzy zamilkli, bezradni w obliczu tragedii.
Kiedy helikopter przewoził Sennę do szpitala w Bolonii, w sercach kibiców jeszcze tliła się nadzieja. Serce mistrza zatrzymało się dwukrotnie w drodze do kliniki. Świat czekał na cud, ale niestety ten się nie wydarzył.
O godzinie 18:05 lekarze ogłosili, że znany kierowca znajduje się w stanie śmierci klinicznej, a o 18:40 podano smutną wiadomość: Ayrton Senna nie żyje.
LEGENDARNA POSTAĆ
Senna nigdy nie był zwyczajnym kierowcą. W Brazylii był ikoną, symbolem nadziei i inspiracją dla milionów. Choć pochodził z zamożnej rodziny, angażował się w pomoc biednym, walczył o lepsze życie dla dzieci z faweli. Jego śmierć wstrząsnęła narodem; ogłoszono trzy dni żalu narodowego, a Brazylia płakała jak po stracie ukochanego syna.
Pogrzeb, który odbył się 5 maja 1994 roku w Sao Paulo, zgromadził setki tysięcy fanów, a także przedstawicieli władz i znane osobistości. Alain Prost, odwieczny rywal Senny, mówił: „Jestem dumny, że mogłem się z nim ścigać.”
Śmierć Senny była nie tylko tragedią sportową, ale również dotkliwym ciosiem dla ludzi, którzy podziwiali jego pasję, determinację i niesamowity talent. Chociaż opuścił nas zbyt wcześnie, jego legenda trwa w sercach tych, którzy go znali i podziwiali.
Serial „Senna” ukazuje jego drogę do sławy, zaczynając od wyścigów w gokartach, przez zmagania na torach angielskich, aż po triumfy w Formule 1. To niezwykła historia, która kończy się w najbardziej tragiczny sposób. Prawdziwy geniusz, którego światło zgasło zdecydowanie zbyt szybko.
Przypominamy, że na YouTubie działa nasz kanał Fakt Sport, gdzie można znaleźć wszystkie nasze najnowsze produkcje wideo. Zachęcamy do subskrypcji.