Dramatyczny incydent na londyńskim lotnisku Gatwick w 2024 roku mógł zakończyć się tragicznie. Podczas przygotowań do startu pilot British Airways popełnił krytyczny błąd, myląc lewą rękę z prawą. W wyniku tego doszło do przegrzania hamulców Boeinga 777, a samolot z ponad 330 osobami na pokładzie zmuszony był do awaryjnego zatrzymania się na pasie startowym.
INCYDENT NA LOTNISKU GATWICK
29 czerwca 2024 roku na lotnisku Londyn-Gatwick Boeing 777 należący do British Airways przygotowywał się do lotu do Vancouver w Kanadzie. Na pokładzie znajdowało się 334 pasażerów oraz 13 członków załogi. Początkowo nie było oznak wskazujących na to, że start może zostać przerwany i zakończyć się ewakuacją maszyny.
Jak podano w raporcie opublikowanym w maju przez Air Accidents Investigation Branch (AAIB), brytyjską instytucję zajmującą się badaniem wypadków lotniczych, przyczyną nieudanego startu była ludzka pomyłka. W chwili, gdy samolot osiągał prędkość przekraczającą 300 km/h, kapitan wydał polecenie oderwania się od ziemi. Drugi pilot miał wykonać znaną procedurę – jedną ręką zmniejszyć nacisk na przepustnicę, a drugą pociągnąć za wolant.
POMYLONE RĘCE I GWAŁTOWNE ZATRZYMANIE
Niestety, wystąpił błąd – pilot pociągnął lewą ręką za przepustnicę. W rezultacie maszyna nie wzbiła się w powietrze, a wręcz przeciwnie – nagle wytraciła prędkość. Systemy bezpieczeństwa natychmiast zareagowały, uruchamiając hamulce awaryjne, które od przeciążenia zaczęły się palić.
Na szczęście, mimo niebezpiecznej sytuacji, załoga zadziałała sprawnie. Samolot udało się zatrzymać na pasie startowym, a pasażerowie zostali ewakuowani w sposób bezpieczny. Nikt z obecnych na pokładzie nie doznał obrażeń, a samolot, mimo iż hamulce uległy zapłonowi, nie doznał poważniejszych uszkodzeń, co wymagało jedynie interwencji służb ratowniczych.
PROBLEMY CZYLI KOSZMAR PASAŻERÓW
Incydent spowodował jednak znaczne utrudnienia w funkcjonowaniu lotniska Gatwick. Pas startowy został zamknięty na 50 minut, a 23 zaplanowane loty zostały odwołane.
Raport AAIB wykazał, że drugi pilot British Airways, który popełnił błąd, był doświadczonym członkiem załogi z 6100 godzinami lotu na koncie. Podczas przesłuchań wyraził zdziwienie z powodu zaistniałej sytuacji i nie był w stanie jednoznacznie wskazać przyczyny swojego błędu.
AAIB potwierdziła, że tego dnia warunki na lotnisku były sprzyjające, nie odnotowano żadnych innych incydentów, a cała załoga była wypoczęta i gotowa do lotu, przestrzegając obowiązujących procedur.
REAKCJA BRYTYJSKICH AIRWAYS
W reakcji na incydent British Airways wprowadziły zmiany w materiałach szkoleniowych dla załóg, a także dodatkowe moduły dotyczące bezpieczeństwa, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.