Do groźnego wypadku doszło na autostradzie w Teksasie, gdzie dwusilnikowy samolot rozbił się w okolicy miasta Victoria. Incydent miał miejsce w środę, a relacje świadków mówią o dramatycznych momentach, jakie towarzyszyły próbie lądowania.
Pilot w tarapatach
Jak informuje agencja AP, pilot, podróżujący samotnie, prawdopodobnie napotkał trudności techniczne, które zmusiły go do podjęcia decyzji o lądowaniu na ruchliwej drodze. Niestety, jego działania nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Samolot uderzył w jezdnię z ogromną siłą, co doprowadziło do jego przepołowienia. W wyniku tego zdarzenia uszkodzone zostały również trzy samochody znajdujące się na trasie.
Poszkodowani, ale w stabilnym stanie
W wyniku wypadku cztery osoby, w tym pilot, wymagały natychmiastowej pomocy medycznej. Policja lokalna, na czele z szefową departamentu Eline Moyą, uspokaja, że obrażenia nie zagrażają ich życiu. – To nie jest codzienny widok, ale cieszymy się, że stan poszkodowanych jest stabilny i są poddawani odpowiednim badaniom – podkreślają władze.
Śledztwo w toku
Federalna Administracja Lotnictwa zapowiedziała rozpoczęcie dochodzenia w sprawie przyczyn i okoliczności katastrofy. Cały przebieg zdarzenia został zarejestrowany na nagraniu, które wzbudziło duże zainteresowanie w sieci. Widać na nim, jak pilot przez długi czas krąży nad autostradą, starając się bezpiecznie wylądować.
Świadkowie i pomoc
Na miejscu nie tylko policja, ale również straż pożarna oraz przedstawiciele FAA podjęli działania w celu zabezpieczenia terenu i udzielenia pomocy. Jeden ze świadków przyznał, że widział wszystko na własne oczy. Zauważył pilota, który mimo obrażeń był przytomny, jednak sam nie był w stanie wydostać się z wraku samolotu.
Wydarzenie to przypomina, jak szybko sytuacja może się zmienić i jakie niebezpieczeństwa kryją się w powietrzu, nawet dla doświadczonych pilotów. Wszyscy mamy nadzieję na szybki powrót do zdrowia dla poszkodowanych oraz na rzetelne wyjaśnienia przyczyn tej tragicznej sytuacji.
Źródło/foto: Polsat News