Katarzyna Bosacka, znana dziennikarka i ekspertka w dziedzinie zdrowego stylu życia, od dłuższego czasu zajmuje się tematyką żywności. Otwarcie przyznaje, że ma problem z nadwagą, a niedawno ogłosiła w sieci, że rozpoczyna nową dietę, która była stosowana przez słynną piosenkarkę Adele.
Nowe wyzwanie
Bosacka, w ramach swojej działalności dziennikarskiej, dokonuje szczegółowej analizy składu produktów spożywczych dostępnych na rynku, zwracając uwagę na jakość i wpływ diety na zdrowie. W przeszłości prowadziła popularne programy edukacyjne, takie jak „Wiem, co jem” i „Wiem, co kupuję”. W ostatnim czasie przeszła przez trudny okres związany z rozwodem z Marcinem Bosackim, co w znacznym stopniu wpłynęło na jej sylwetkę – schudła prawie 20 kg w wyniku stresu.
O walce z nadprogramowymi kilogramami
Katarzyna zdradziła w rozmowie z serwisem Plotek, że mimo harowania nad swoimi problemami, niełatwo jej zapanować nad sytuacją: „Od wielu miesięcy mam jadłowstręt i chudnę ze stresu, choć staram się racjonalnie odżywiać. Nie da się jednak tak szybko wyjść z tego bez szwanku. W moim przypadku schudnięcie to absolutnie wynik stresu” – mówiła.
Teraz Bosacka postanowiła zrzucić dodatkowe kilogramy, wybierając dietę Adele. „Zaczynam dietę Adele” – oznajmiła na swoim profilu. Dziennikarka z optymizmem podchodzi do efektów nowego wyzwania. „Mam kilka kilogramów na plusie i zamierzam się ich pozbyć. Jestem pełna pozytywnej energii i ciekawa efektów” – dodała.
Wybór zdrowej żywności
Bosacka podkreśliła, że w swojej diecie zawsze stawia na zdrowe i nieprzetworzone produkty. Nowe pokarmy, które zamierza wprowadzić, mają wspierać jej metabolizm. „Wiecie, że zawsze wybieram tylko to, co zdrowe? Dlatego zdecydowałam się na tę dietę, która bazuje na produktach pobudzających białka sirtuinowe – naturalnych 'strażników’ naszego organizmu” – wyjaśniła w poście na Instagramie.
Katarzyna Bosacka stała się jednak celem krytyki w związku z różnymi kampaniami reklamowymi oraz działaniami innych influencerów. Jej stanowisko w kwestii jakości produktów oraz ich wpływu na zdrowie wywołuje mieszane uczucia, a opinia publiczna wciąż się zastanawia, na ile można jej zaufać w aspekcie tego typu informacji.