Ostatnie wystąpienie profesora Antoniego Dudka, który skrytykował Karola Nawrockiego, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej i kandydata na prezydenta z ramienia PiS, wywołało spore emocje. Profesor nie szczędził mocnych słów, określając Nawrockiego jako „jednego z bardziej niebezpiecznych ludzi” w Polsce, co natychmiast stało się tematem gorących debat oraz politycznych konfrontacji. Sam Nawrocki odpowiedział na te oskarżenia, mówiąc: „Potwierdzam!”.
POLEMIKA NA TEMAT POLITYKI
W podcaście Kultury Liberalnej Dudek zasugerował, że Nawrocki w ewentualnej roli prezydenta mógłby podejmować kroki, na które żaden z jego poprzedników nie odważył się. „To jeden z bardziej niebezpiecznych ludzi, jacy pojawili się na polskiej scenie politycznej” — zaznaczył. Profesor dodał, że Nawrocki reprezentuje zupełnie inny styl polityki niż obecny prezydent, Andrzej Duda, określając go jako „groźniejszego” polityka dla lewicowych i liberalnych środowisk. „To śmiertelne zagrożenie” — ostrzegał Dudek.
REAKCJA KANDYDATA
Karol Nawrocki postanowił skomentować krytykę na platformie X, stwierdzając z determinacją: „W sprawach Polski i Polaków jestem zdeterminowany i efektywny. Od lat.” Do swojego wpisu dołączył zdjęcie z manifestacji przeciwko usunięciu ekspozycji z Muzeum II Wojny Światowej, upamiętniającej m.in. rtm. Witolda Pileckiego oraz rodzinę Ulmów.
CO CZEKA POLSKĘ?
Dudek w rozmowie z Polsat News jasno określił, jakie z jego perspektywy mogą być główne zamiary Nawrockiego, powinien on zdobyć fotel prezydenta. Uważa on, że współpraca obecnego rządu z Nawrockim mogłaby okazać się jeszcze trudniejsza, niż miało to miejsce w przypadku poprzednika. Profesor przewiduje, że Nawrocki mógłby dążyć do destabilizacji koalicji rządowej, co prowadziłoby do przedterminowych wyborów. „Już nie będzie takiego łącznika jak Władysław Kosiniak-Kamysz. To będzie bezwzględna walka” — podsumował zdarzenia, których możemy się spodziewać w politycznych rozgrywkach.
Pojawienie się Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta z pewnością wprowadza nowe, ekscytujące i zarazem niebezpieczne dynamiki na polskiej scenie politycznej. Jak na razie, w obozie władz zapanował niepokój, który może zmienić dalszy rozwój wydarzeń w kraju.