Karol Nawrocki, podczas rozmowy z Bogdanem Rymanowskim, przedstawił swoje spojrzenie na intensywność opieki nad Jerzym Ż., która, według jego słów, „była różna w zależności od wykonywanych obowiązków”. Po roku 2021, gdy przeniósł się do Warszawy, opieka ta zmniejszyła się znacząco, co wiązało się także z jego nowym stanowiskiem jako prezesa IPN. Nawrocki przyznał, że przekazał Jerzemu Ż. środki finansowe przeznaczone na wykup mieszkania, które, jak powiedział, „ciężko zarobił w dodatkowej pracy”.
BURZA WOKÓŁ MIESZKANIA
Kandydat na prezydenta wystąpił w podcaście Rymanowskiego, odnosząc się do kontrowersji związanej z rzekomym przejęciem mieszkania od Jerzego Ż. opisał tę sytuację jako „operacyjne zagranie w porozumieniu z mediami i służbami”. Ostro zaprzeczył, jakoby miał zamiar rezygnować z ubiegania się o urząd prezydenta, pytany przez dziennikarza o zarzuty, odpowiedział zaskoczony: „Pan redaktor żartuje?”.
POMOC DLA SENIORA
Nawrocki, odnosiąc się do swojej relacji z Jerzym Ż., przyznał, że towarzyszył mu w trudnych momentach. Opisał rozpoczęcie pomocy jako proces, w którym od 2007 roku stopniowo, początkowo sporadycznie, angażował się w jego wsparcie. „Pomoc zaczęła przekraczać moje możliwości” – podkreślił prezes IPN, dodając, że nie był członkiem rodziny Ż., przez co nie miał dostępu do pełnych informacji o seniorze.
UMOWA I FINANSE
Nawrocki wyjaśnił, że nabył mieszkanie w sposób legalny, podpisując umowę kupna-sprzedaży i przekazując Jerzemu Ż. kwotę około 20 tys. zł. Pieniądze te miały pokryć zaległości związane z czynszem oraz, co ważne, umożliwić wykupienie mieszkania komunalnego. Jak ujawnił, przekazał te środki w ratach, co miało miejsce jeszcze przed podpisaniem umowy przedwstępnej. „To sprawa czysta, mamy do czynienia z grą operacyjną” – twierdził, broniąc swojego stanowiska w obliczu zarzutów.
OPIEKUNKA W POLITYCZNEJ BURZY
W swojej wypowiedzi Nawrocki podkreślił, że był jedyną osobą, oprócz opieki społecznej, która mogła pomóc Jerzemu Ż. Odrzucił też zarzuty dotyczące kontaktu z opiekunką, twierdząc, że jeśli ta miała dobre intencje, powinna była skontaktować się z nim. Uważa, że jej postawa może być związana z jej zaangażowaniem w politykę, wskazując, że jest „ideologicznie związana z Platformą Obywatelską”.
Cała sytuacja, na pewno wciągająca w układ politycznych gier, staje się coraz bardziej skomplikowana. Zobaczymy, jak rozwiną się dalsze wydarzenia w tej sprawie oraz jakie konsekwencje czekają na Nawrockiego w kontekście nadchodzących wyborów.
Źródło/foto: Polsat News