W rozmowie z przedstawicielem lokalnego portalu, Karol Nawrocki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta, wyraził swoje zdanie na temat szczepień u dzieci. Podczas wywiadu stwierdził, że jest przeciwny obowiązkowym szczepieniom, wyjątkiem stanowią jedynie niebezpieczne choroby, takie jak polio i Heinego-Mediny. Reakcje ze strony polityków koalicji rządzącej były natychmiastowe – zwrócili oni uwagę na błędną nomenklaturę oraz nieścisłości w wypowiedzi Nawrockiego.
BLISKIE ODNIESIENIE DO DEKRETU TRUMPA
Kiedy Donald Trump kilka tygodni temu podpisał dekret przywracający do służby żołnierzy, którzy zostali usunięci z armii z powodu odmowy szczepienia na Covid-19, podczas wywiadu dziennikarz tarnogórski.info spytał Nawrockiego, czy poparłby polskich żołnierzy w sytuacji, gdyby również mieli ponosić konsekwencje za brak szczepienia. Odpowiedź była jednoznaczna: Nawrocki sprzeciwił się przymusowym szczepieniom, nie tylko dorosłych, ale i dzieci, z zastrzeżeniem, że wyjątek dotyczy poważnych zagrożeń zdrowotnych dla społeczeństwa. W kontekście przykładów, nazwał polio i Heinego-Medina, co wywołało falę krytyki w sieci.
POLITYCZNE REAKCJE NA BŁĘDY
W błyskawicznym tempie zaczęły pojawiać się komentarze dotyczące niepoprawnej nomenklatury Nawrockiego. Posłanka Aleksandra Leo z Polski 2050 zauważyła, że kandydat pomylił się w nazwie choroby oraz wskazał na dwa schorzenia, gdy w rzeczywistości mowa o jednym: “Karol Nawrocki sprzeciwia się obowiązkowym szczepieniom dzieci, z wyjątkiem szczepień na polio i Heinego-Mediny. Rozumiem, że chodziło o chorobę Heinego-Medina, którą znamy także jako polio” – podkreśliła. Europoseł KO, Bartosz Arłukowicz, z kolei zauważył, że to oczywiste, iż Nawrockiemu nie podoba się konieczność szczepień, ale „na palio nikt nikogo nie chce szczepić”.
Warto dodać, że Nawrocki, jako prezes Instytutu Pamięci Narodowej, nie określił jeszcze, jakie jest jego stanowisko wobec szczepień w ogóle. Podczas spotkania z mieszkańcami Buska-Zdroju na początku stycznia chwalił się doskonałym stanem zdrowia, ale odmówił odpowiedzi na pytanie, czy przyjął szczepionkę przeciw Covid-19. Czyżby obawiał się zdradzić, jak wygląda jego stan zdrowia w kontekście kontrowersji dotyczących szczepień?