Karol Nawrocki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta, wyraźnie skrytykował ukraińskiego prezydenta za nieprzyzwoitą postawę w sprawie ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej. Podczas spotkania w Suwałkach, które odbyło się w sobotę, Nawrocki podkreślił, że Polska nie może podjąć tak delikatnej inicjatywy bez zgody Ukrainy.
Polska nie może milczeć
Nawrocki, zwracając się do mieszkańców Suwałk, wyraził swoje obawy dotyczące relacji polsko-ukraińskich w kontekście ekshumacji. Jak stwierdził, kraj, który wstrzymuje się od pozwolenia na pochowanie polskich ofiar, nie powinien być częścią europejskiej wspólnoty. „Dla mnie dyskusja o bezwarunkowym przyjęciu Ukrainy do Unii Europejskiej jest absolutnie nie do przyjęcia” — dodał, zaznaczając, że obowiązkiem każdej społeczności jest pochowanie swoich zmarłych.
Poczucie obowiązku a polityka
Kandydat na prezydenta przypomniał, że będąc prezesem Instytutu Pamięci Narodowej, zawsze wspierał Ukrainę. Jednak w obliczu tej sytuacji, nie zamierza reprezentować ukraińskiej agendy, ponieważ jest Polakiem. Nawrocki podkreślił, że Polska, pomagając Ukrainie w czasie wojny, sama zasługuje na respekt i uznanie w kwestii swoich ofiar.
Bezpieczeństwo narodowe w kontekście Suwałk
Karol Nawrocki boi się także o bezpieczeństwo narodowe, zwłaszcza w kontekście przesmyku suwalskiego – obszaru, który ma kluczowe znaczenie w NATO. Współpraca z USA oraz wzmocnienie armii, którą Nawrocki określił na minimum 300 tysięcy żołnierzy, to jego najważniejsze postulaty. „Musimy zbroić się, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo” — zauważył, zwracając uwagę na rosnące napięcia w regionie, którego znaczenie potwierdzają także raporty amerykańskich służb wojskowych.
W obliczu tych wyzwań, Nawrocki apeluje o solidarność i odpowiedzialność, zwracając uwagę, że każde naruszenie pamięci o ofiarach przeszłości powinno być powodem do refleksji, a nie do politycznych gier. Jego przemówienie w Suwałkach to nie tylko wezwanie do działania, ale także ważny sygnał dla wszystkich potrafiących usłyszeć słowa o miłości do ojczyzny.