Karol Nawrocki, szef IPN, skomentował zarzuty dotyczące wynajmowania apartamentów Muzeum II Wojny Światowej, które uznał za fałszywe informacje. W rozmowie z Interią nie omieszkał wspomnieć, że ściga go nie tylko Władimir Putin, ale również Roman Giertych, który zapowiedział zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie.
W wywiadzie przeprowadzonym przez Kamilę Baranowską Nawrocki, popierany przez Prawo i Sprawiedliwość jako kandydat w nadchodzących wyborach prezydenckich, przyznał, że nie we wszystkim zgadza się z polityką swojej partii. Podkreślił, że w czasie poprzednich kadencji rządu PiS Polska musiała stawić czoła wielu kryzysom, jak pandemia COVID-19 czy konflikt w Ukrainie.
– Brakowało chyba tylko lądowania UFO – nie krył swojego zaskoczenia w obliczu niektórych decyzji, takich jak zamykanie kościołów czy parków, które uważa za przesadne.
Twardsze stanowisko w sprawie Ukrainy
Nawrocki wyraził również swoje bardziej zdecydowane podejście do kwestii ukraińskich. Zaznaczył, że nie ma na myśli tylko pomocy militarnej czy humanitarnej, ale ważne jest również wyjaśnienie spraw związanych z Wołyniem, które powinno być traktowane z większą uwagą.
– Uważam, że relacje polsko-ukraińskie winny być symetryczne, a sprawy ukraińskiego zboża powinny być bardziej przemyślane – dodał szef IPN.
Apel o budowanie dobrych relacji z USA
Nawrocki stwierdził, że jeśli zostanie prezydentem, będzie gotów współpracować mimo różnic poglądów z Donaldem Tuskiem. Zwrócił uwagę na konieczność wsparcia ekspertów IPN w sprawach wołyńskich, jeśli miałyby zajść zmiany w kwestii ekshumacji Polaków. Jednocześnie podkreślił, że nie zgodziłby się na wysłanie Bogdana Klicha na placówkę w USA, oceniając to jako niewłaściwe dla polsko-amerykańskich relacji.
Jego zdaniem, Klich powinien jak najszybciej wrócić do kraju, aby nie wpłynąć negatywnie na prestiż Polski i bezpieczeństwo Polaków.
Postępy w sprawie ekshumacji i braki w równowadze
Nawrocki odniósł się także do postępów w sprawie ekshumacji na Wołyniu, stwierdzając, że nie widzi żadnego przełomu. Jego zdaniem, prawdziwe zaangażowanie ze strony Ukrainy powinno wiązać się z brakiem stawiania warunków. Zaznaczył, że Polska przyjęła miliony uchodźców z Ukrainy, a równowaga w relacjach jest obecnie problematyczna, szczególnie w kontekście umów na zboże.
– Czuję, że polscy przedsiębiorcy są niedoceniani w kontekście kontraktów, które wędrują do niemieckich i francuskich firm – dodał Nawrocki, podkreślając potrzebę wzajemności w relacjach.
Reakcja na propozycje Trzaskowskiego i kwestie aborcyjne
W rozmowie z Interią Nawrocki odniósł się także do propozycji Rafała Trzaskowskiego, sugerując, że powinno się priorytetowo traktować Polaków w kwestiach socjalnych. Odbierając słowa swojego konkurenta jako kopiowanie pomysłów PiS, wyraził stanowisko, że jako prezydent nie mógłby aprobować żadnych zmian w kwestii aborcji.
Na koniec podkreślił, iż nie obawia się zarzutów kierowanych w jego stronę, w tym tych ze strony Giertycha, z humorem zauważając, że w tej sprawie niczym się nie martwi, wykonując swoją pracę.
Cały wywiad jest dostępny na portalu Interia.pl.
Wszystko o zbliżających się wyborach prezydenckich 2025 znajdziesz w naszym raporcie specjalnym.
Źródło/foto: Polsat News