Karol Nawrocki, nowy kandydat na prezydenta wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość, podczas niedawnej konferencji w Sochaczewie odniósł się do kwestii katastrofy smoleńskiej. Prezes Instytutu Pamięci Narodowej nie wykluczył możliwości zamachu, analizując przy tym historyczne akcje Rosji oraz zauważając wkład Antoniego Macierewicza w walkę z komunizmem.
NOWE OTWARCIE DLA PI S
W niedzielę Nawrocki został oficjalnie ogłoszony kandydatem PiS, co nie było zaskoczeniem, biorąc pod uwagę, że partia Jarosława Kaczyńskiego postanowiła postawić na jego osobę. Wcześniej brali pod uwagę także innych polityków, takich jak Przemysław Czarnek czy Mariusz Błaszczak. Teraz historyk rozpoczął krajowy objazd, deklarując chęć odwiedzenia wszystkich powiatów.
PRZECIW NEPTYKOM STRACHU
Podczas konferencji prasowej, dziennikarka dopytała Nawrockiego o jego stanowisko wobec działań Macierewicza oraz wyników prac podkomisji MON w sprawie katastrofy smoleńskiej. Szef IPN zauważył, że byłoby „drastyczną naiwnością” nie rozważać możliwości morderczego zamachu, odwołując się do brutalnych praktyk Związku Sowieckiego i Federacji Rosyjskiej. Przyznał, że osadzenie prezydenckiego samolotu w kontekście tych wydarzeń nie wydaje się być sytuacją bez ryzyka.
HOŁD DLA MACIEREWICZA
Nawrocki nie omieszkał również wyrazić uznania dla Antoniego Macierewicza, podkreślając jego odwagi w walce z systemem komunistycznym. Opisał go jako „bardzo odważnego człowieka”, który przeszedł przez kilkadziesiąt aresztowań, co w jego oczach czyni go symboliczna postacią w historii walki z opresją.
W miarę jak Nawrocki rozkręca swoją kampanię, oczy całej Polski zwrócone są na to, jak będzie kształtować swoją narrację w obliczu kontrowersyjnych tematów, które wciąż budzą silne emocje w społeczeństwie.
Źródło/foto: Onet.pl PAP/Piotr Polak