Sekretarz Nowej Lewicy na Pomorzu, Jędrzej Włodarczyk, niegdyś bliski współpracownik Karola Nawrockiego, w rozmowie z portalem naTemat ocenia, że obecny kandydat na prezydenta, wspierany przez PiS, „widzi siebie jako bojownika o wielką Polskę, wolną od socjalizmu, komunizmu, PRL i obcych wpływów”. — Myślę, że to mocno rezonuje z wartościami, które głosi Jarosław Kaczyński — stwierdza.
PRELUDIUM DO KAMPANII?
Jędrzej Włodarczyk, związany z Lewicą, przypomina, że Nawrocki zawsze podkreślał swoje niezależne podejście i brak przynależności do partii. Jednocześnie Włodarczyk zauważa, że jego kariera jest w dużej mierze owocem wsparcia ze strony PiS. — Karol to zwolennik konserwatyzmu, osadzonego w narodowym i katolickim dyskursie — tłumaczy.
RELACJE I RÓŻNICE
Włodarczyk przypomina również o bliskich relacjach Nawrockiego z Kościołem. — Starał się zapraszać księdza na nasze spotkania i wspierać parafię w działalności społecznej — relacjonuje. Opowiada również o kontrowersjach, które towarzyszyły ich współpracy, zwłaszcza o siedzącej w sali obrad kwestii krzyża. — Kiedyś próbował przeforsować jego obecność, a my zasugerowaliśmy, by powiesić wszystkie symbole religijne. Na początku był zachwycony, ale rano zmienił zdanie. „Zostawmy, jak jest. Niech będzie neutralność” — wspomina, dodając z nutą ironii.
WIZJA I STRATEGIE
Odnosząc się do startu Nawrockiego w wyborach, Włodarczyk zauważa, że jego były współpracownik „postrzega siebie jako bojownika o Polskę wolną od socjalizmu, komunizmu i obcych wpływów”. — To myśl, która niewątpliwie przyciąga uwagę Kaczyńskiego, bo jest w zgodzie z jego przekazem — podkreśla.
Włodarczyk dostrzega również inspirację PiS kampanią Donalda Trumpa. Uważa, że Nawrocki, jako „sportowiec i człowiek z ludu”, ma potencjał, by przyciągnąć młodych mężczyzn. — To bokser, spragniony rywalizacji. Wydaje mi się, że będzie wzorował się na populistyczno-prawicowych ruchach, które obecnie zyskują na sile w świecie. Oczekuję, że jego kampania będzie naprawdę zacięta — podsumowuje.