Z rzymskiej kliniki Gemelli napływają umiarkowanie pozytywne wieści o stanie zdrowia papieża Franciszka, jednak coraz głośniej mówi się o możliwości jego rezygnacji. Temat potencjalnego ustąpienia nie jest już postrzegany jako tabu, co podkreślają włoskie media. Kardynałowie w Italii zaczynają bezpośrednio sugerować, że taka opcja staje się realna.
Stan zdrowia papieża budzi obawy
Od tygodnia papież Franciszek przebywa w szpitalu, zmaga się z obustronnym zapaleniem płuc. Zważywszy na jego przewlekłe problemy zdrowotne, można przypuszczać, że powrót do pełni sił zajmie znacznie więcej czasu, co może skłonić go do rozważenia rezygnacji z urzędu. Jak zaznacza włoska agencja Ansa, aktualny stan zdrowia może wpłynąć na decyzję Franciszka o ustąpieniu.
Echem przeszłości
Jak donosi PAP, spekulacje dotyczące możliwości dymisji papieża pojawiły się zaledwie trzy tygodnie przed 12. rocznicą jego wyboru, który miał miejsce po rezygnacji Benedykta XVI z powodu choroby i wyczerpania. Wnioski włoskich dziennikarzy są jednoznaczne: ta opcja jest teraz brana pod uwagę przez wielu w Kościele.
Choć stan papieża lekko się poprawia, w Kościele są już głosy wskazujące na możliwą rezygnację. W piątek, 21 lutego, „Il Giornale” podkreślił tę kwestię, wskazując na rosnące zainteresowanie dymisją z powodu problemów zdrowotnych.
Kardynałowie mówią wprost
Dziennik „La Repubblica” zauważył, że temat ustąpienia poruszali nawet emerytowani kardynałowie, w tym Gianfranco Ravasi, były przewodniczący Papieskiej Rady Kultury. W odpowiedzi na pytanie, czy Franciszek, mający 88 lat, może zrezygnować, odpowiedział: „Uważam, że może to zrobić, bo jest osobą dość stanowczą w swoich decyzjach”. To nie pozostawia wątpliwości co do powagi sytuacji, o czym piszą także „La Stampa” i „Il Messaggero”.
Znacznie ominąwszy polityczną poprawność, kardynał Jean-Marc Aveline, metropolita Marsylii, podczas wizyty w Watykanie wyraził: „Wszystko jest możliwe”. W kontekście zdrowia papieża dodał, że cała sytuacja budzi niepokój wśród wiernych. Również metropolita Barcelony, kardynał Juan José Omella Omella, zgodził się, że „nie jest prorokiem, nie ma odpowiedzi, ale normy to przewidują”.
Oczekiwanie na oficjalne decyzje w tej sprawie jest pełne napięcia, ale też pogłębione refleksją nad przyszłością Kościoła oraz jego przywództwa.