Nowa afera związana z obsadzaniem stanowisk w instytucjach publicznych? Andrzej Hawranek, związany z Platformą Obywatelską, został powołany na stanowisko szefa małopolskiego sanepidu. Kontrowersje budzi jednak fakt, że w ogłoszonym konkursie na to stanowisko nie osiągnął sukcesu.
Nieprzejrzysta procedura
Konkurs zorganizowany przez głównego inspektora sanitarnego, Pawła Grzesiowskiego, miał na celu wyłonienie najlepszego kandydata na dyrektora małopolskiego sanepidu. Zwyciężyła dr Ewa Wiercińska, ale wojewoda postanowił zainwestować w polityka związanego z PO zamiast sięgnąć po sprawdzoną ekspertkę.
Niecodzienna decyzja wojewody
Dzięki ustawie o Państwowej Inspekcji Sanitarnej, ostateczne mianowanie kandydata wymaga zgody wojewody. Krzysztof Klęczar z PSL, przez długi czas nie decydował o wyborze, by finalnie postawić na Hawranka. Reakcje środowiska były mieszane, a ekspertów zaskoczyła decyzja o tej nominacji.
Przeszłość Hawranka
Warto zaznaczyć, że Andrzej Hawranek ma doświadczenie w strukturach sanepidu, gdzie przez dziesięć lat pełnił rolę dyrektora. Niemniej, sposób, w jaki powrócił na to stanowisko, rodzi szereg pytań o transparentność i zaufanie do procesów obsadzania stanowisk w służbach publicznych.
Piorunująca historia kariery
To nie pierwszy przypadek, gdy Hawranek staje na czołowej pozycji w okolicznościach wzbudzających wątpliwości. Ostatnio pracował w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania w Krakowie, gdzie, według dostępnych informacji, mianowano go bez konkursu. Tego rodzaju sytuacje mogą budzić obawy o rzetelność procesów rekrutacyjnych w instytucjach publicznych.
Na profilu Głównego Inspektora Sanitarnego znalazło się życzenie dla nowego inspektora: „Życzymy sukcesów w realizacji ambitnych zadań na rzecz zdrowia publicznego.” Przyszłość Andrzeja Hawranka w tej roli będzie wymagała uważnego monitorowania, zwłaszcza w kontekście nadchodzących wyzwań.
Czy kolejne polityczne zawirowania będą miały wpływ na funkcjonowanie służb zdrowia? Czas pokaże.