Kamala Harris, po nieudanej próbie zdobycia Białego Domu, nie rezygnuje z ambicji politycznych. Jak wynika z informacji uzyskanych przez portal Politico, demokratka rozważa dwie opcje: start w wyborach prezydenckich w 2028 roku lub ubieganie się o urząd gubernatora Kalifornii już w 2026 roku. W ciągu kilku najbliższych miesięcy Harris musi podjąć decyzję, aby Partia Demokratyczna mogła odpowiednio zaplanować swoje dalsze działania.
POTENCJALNE SCENARIUSZE KANDYDATURY
Harris zyskała znaczny kapitał polityczny, a jej sztab potwierdza, że jest otwarta na możliwość ponownego startu. Ostateczna decyzja najprawdopodobniej zapadnie zimą, jednakże sytuacja polityczna wymaga szybkiego działania. Opóźnienia mogą utrudnić jej późniejsze starania o gubernatorstwo, co mogłoby zaszkodzić jej planom na przyszłe wybory prezydenckie.
ZMIANY W PARTII DEMOKRATYCZNEJ
W najbliższym czasie Harris i jej doradcy będą musieli też dobrze zaplanować strategię wystąpienia przeciwko Donaldowi Trumpowi, a także umocnić swoją pozycję w Partii Demokratycznej. Warto zauważyć, że jej zdolność do zdobycia poparcia wśród wyborców wygląda obiecująco. W ostatnich sondażach Harris uzyskała 41 proc. poparcia, co pozwala jej wyprzedzić wielu innych prominentnych demokratów.
SPORNE PRZESZŁOŚCI
Chociaż wielu demokratów ma nadzieję na sukces Harris, echoes przeszłych wyborów 2016 roku wciąż są słyszalne. Po przegranej Hilary Clinton z Donaldem Trumpem wielu było przekonanych, że następny wyścig będzie miał lepszą strategię. Jak dotąd, Harris zbudowała silną bazę wsparcia, jednak droga do politycznej odnowy jest długa.
Kamala Harris ma przed sobą ważne decyzje, a jej dalsze kroki mogą zdeterminaować kształt przyszłej polityki demokratów. Wkrótce po zakończeniu kadencji jako wiceprezydent, planuje wziąć udział w ceremonii inauguracji nowego prezydenta, co będzie niewątpliwie symbolicznym momentem zarówno dla niej, jak i dla całej partii.
Źródło/foto: Polsat News